Wiceminister rolnictwa: Specjalne komisje zdecydują, kto dostanie odszkodowanie za straty z powodu suszy

Na terenie województwa pomorskiego wojewoda powołał komisje w dziewięciu gminach. To one zdecydują, kto dostanie pomoc finansową. Na terenach, którymi się zajmą, straty w plonowaniu oszacowano na ponad milion 100 tysięcy złotych, mówił w Radiu Gdańsk Kazimierz Plocke.

Wiceminister rolnictwa był gościem Rozmowy Kontrolowanej. W Radiu Gdańsk tłumaczył dlaczego rząd nie ogłosił stanu klęski żywiołowej. Zdaniem wiceministra mogłoby to bardziej zaszkodzić, niż pomóc. Państwo w zamian przygotowuje specjalne środki finansowe dla rolników, którzy nie radzą sobie ze zjawiskiem suszy.

– Nie ogłosimy stanu klęski żywiołowej. To byłyby dodatkowe obowiązki nałożone na administrację rządową i samorządową, a również na samych rolników. Rząd będzie próbował pomóc osobom dotkniętym zjawiskiem suszy. Mamy na pomoc przeznaczone ponad 488 milionów. Z tego 450 milionów obejmuje ogólną pomoc finansową. Rolnicy wnioski będą mogli składać do 30 września na podstawie protokołów szacowania szkód. Pieniądze będą wypłacane już od 10 października. Rolnicy z polisą ubezpieczeniową dostaną 400 zł za jeden hektar. Ci bez polisy otrzymają 200 zł. Na samym Pomorzu powstanie 9 komisji rozstrzygających, kto dostanie pomoc, mówił Kazimierz Plocke w rozmowie z Jackiem Naliwajkiem.

Rolnicy posiadający polisę ubezpieczeniową otrzymają znacznie większą pomoc finansową. Niestety, do tej grupy należy tylko 6 proc. z nich w skali całego kraju. – Chcę zaznaczyć, że nasza pomoc będzie kierowana do gospodarstw, w których straty oszacowano na ponad 30 procent. Dla tych z mniejszymi stratami, przygotowane są kredyty klęskowe z dopłatą z budżetu państwa. Do samych ubezpieczeń państwo dopłaca prawie 200 milionów rocznie. Chodzi o to, żeby mechanizm ubezpieczeń upowszechnić, tłumaczył wiceminister.

Województwo pomorskie nie jest mocno dotknięte suszą. Znacznie większy problem pojawił się na wschodzie, gdzie rośliny nie chcą dojrzewać. – Zjawisko suszy w województwach pomorskim i zachodnio-pomorskim nie jest tak dotkliwe jak w innych regionach. Tereny leżące w bezpośrednim sąsiedztwie Morza Bałtyckiego lepiej radzą sobie ze zjawiskiem suszy. Dlatego pomoc dla regionów wschodnich, które mają większe problemy, kierowana będzie większym strumieniem niż na Pomorze, mówił Kazimierz Plocke.

mili/mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj