Robert Biedroń u Agnieszki Michajłow: „Hejt? Mam grubą skórę, nie boję się”

Hejt, podsumowanie roku i znikające połączenia kolejowe. Podczas Rozmowy Kontrolowanej Robert Biedroń To niektóre z tematów poruszonych podczas Rozmowy Kontrolowanej, której gościem był Robert Biedroń.

Prezydent Słupska w Rozmowie z Agnieszką Michajłow przyznał, że przyzwyczaił się już do ataków na siebie.

WYELIMINOWAĆ HEJT

Niedawno jeden z internautów zaatakował go na Facebooku z związku z zamieszaniem wokół choinki, która miała stanąć w centrum Słupska. – Mam grubą skórę, bo przez wiele lat dotyka mnie hejt. Niestety bardzo nad tym ubolewam. Musimy znaleźć mechanizmy, żeby ten hejt eliminować. Choinki w Słupsku są, udekorowane, ubrane, nie ma jeszcze lodowiska, ale za kilka dni je uruchomimy – obiecywał Biedroń.

CZAS PODSUMOWAŃ

Kończy się pierwszy rok rządów Roberta Biedronia jako prezydenta Słupska. Co jego zdaniem można uznać za sukces, a co za porażkę? – Myślę, że przed wszystkim dużym sukcesem było to, że miasto zaczęło funkcjonować w sposób jawny. Odzyskujemy zaufanie mieszkańców do władzy. Działamy na partnerskich zasadach.

Robert Biedroń mówił też, że jego rządy pomogły zwrócić uwagę na małe miasta. – Cała Polska dyskutuje o tym, co się dzieje w Słupsku, nie tylko o choince, ale też o finansach. Dostaliśmy wsparcie od rządu. Porażka? Nadal musimy ustabilizować sytuację finansową. Projekt budżetu zakłada nadwyżkę, udaje nam się wyprowadzić miasto z kryzysu. Nadal jednak gasimy pożar.

Gość Agnieszki Michajłow za swój sukces uważa też zmniejszenie bezrobocia w Słupsku. – Podczas roku mojej kadencji, w Słupsku powstało ponad 600 firm. Bezrobocie spadło o ponad 3 procent. Kiedy ktoś mi mówi, że dzieje się tu źle, to ja mówię „pokażcie dowody.”

Słupsk to jedyne miasto w północnej Polsce, gdzie nie podniesiono podatków od 18 lat. – Mamy niższe podatki niż w małych, ościennych gminach. Firmy wyrastają jak grzyby po deszczu – dodał.

ZMIANY W OŚWIACIE

Prezydent Słupska zapowiada tez zmiany w oświacie. – To budzi emocje, jest przywiązanie do tradycji szkoły i jej miejsca. W ciągu 10 lat ubyło 10 tysięcy uczniów w mieście. A system się nie zmienił. Nadal jest tyle samo szkół. Muszę więc podjąć odpowiednie działania. Podnosimy jakość nauczania. Byłoby to niegospodarne gdybym nie uporządkował tej sfery.

MAŁE MIASTA POTRZEBUJĄ WSPARCIA

Biedroń dziękował marszałkowi Mieczysławowi Strukowi za współpracę. – Istnieje problem systemowy, pewnej izolacji naszego miasta. Wystarczy zobaczyć, ile środków jest ściąganych Trójmiasta. Podobnie jest z Koszalinem i łączy nas solidarność w tej biedzie. Chcielibyśmy rozmawiać o nowym województwie, urząd powinien rozmawiać o kryzysie naszego regionu – uważa gość Radia Gdańsk.

Wsparcie biedniejszych regionów to zdaniem prezydenta Słupska warunek programu zrównoważonego rozwoju. – Rząd PiS obiecywał, że zmieni sytuację małych miast. Po sferze rozwoju metropolii, powinien przyjść etap rozwoju mniejszych miejscowości. Może ze stołu spadnie coś dla chudzielców. Liczę na przychylność władz wojewódzkich – mówił.

Prezydent Słupska uważa, że miasto staje się wykluczone komunikacyjnie. – Likwidowane są połączenia kolejowe. W Słupsku mamy 8 proc. tego, co ma Gdańsk jeśli chodzi o kolej. Coś jest nie tak. Wszystkie raporty pokazują, że Słupsk i Koszalin są marginalizowane – mówił Biedroń.

PODRÓŻE? DLA DOBRA SŁUPSKA

Wiele osób zarzuca mu, że jest ciągle w podróży i przez to nie może zbyt wiele czasu poświęcić miastu. – Racjonalizuję swoje wydatki, w porównaniu z wyjazdami poprzednika, wydaję o 40 tysięcy złotych mniej. Przywiozłem 10 milionów od premier Ewy Kopacz. Są efekty moich wyjazdów: współpraca z Apple, Microsoft, Samsung. Jeśli Słupskowi trzeba będzie pomóc, pojadę na Antarktydę.

KACZYŃSKI MA W RĘKACH CAŁĄ WŁADZĘ. SIŁA DEMOKRACJI? A JAK BYŁO Z HITLEREM?

Gość Agnieszki Michajłow ostro skomentował początek rządów PiS. – Kaczyński przyjdzie w końcu po tego Nowaka czy Kowalskiego. Państwo autorytarne rządzi się swoimi regułami. Wolność jest drugorzędna wobec woli lidera – mówił. – Kaczyński zapuka do naszych drzwi. Cała władza jest w rekach Kaczyńskiego.

Prowadząca przypomniała, że parlament wybrano w demokratycznych wyborach. – Hitler też dochodził do władzy w demokratycznych wyborach. Metody, które stosuje się teraz w Polsce przypominają lata 30. w Trzeciej Rzeszy. Krew się leje. Głodny lud woła – podsumował Robert Biedroń.

Posłuchaj audycji:

Agnieszka Michajłow/Maria Anuszkiewicz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj