Trener tenisa o meczu Radwańskiej: „Agnieszka wyszła na kolanach, bo została zmiażdżona w pierwszym secie”

– Williams jest uznawana za Jordana tenisa. Bardzo ciężko się gra przeciwko tej dziewczynie. Grała bezbłędnie – ocenił w Radiu Gdańsk Marcin Stanglewicz, trener tenisa. Agnieszka Radwańska przegrała w półfinale Australian Open z niepokonaną Sereną Williams.
– Radwańska miała małą szansę, ale nie udało się. Wyszła na kolanach, bo została zmiażdżona w pierwszym secie – mówił gość Włodzimierza Machnikowskiego.

NIEKTÓRZY NIE BĘDĄ NUMEREM JEDEN

Marcin Stanglewicz podkreślił, że forma Agnieszki Radwańskiej jest bardzo wysoka, ale nie zawsze pozwoli to na wygraną. – Niektórzy zawodnicy dojdą do jakiegoś poziomu i nie będą numerem jeden. Ich poziom jest nie do przejścia, chociaż ciągle nad sobą pracują. Bardzo lubię grę Agnieszki, ale w takiej formie, w jakiej była Williams, nigdy jej nie pokona.

AGNIESZKA NIE MA KOMPLEKSU WILLIAMS

– Większość tych najlepszych dziewczyn przygotowuje się na największe szlemy. Zależy im na tych turniejach, w których są największe pieniądze i największe tytuły. Agnieszka nie ma kompleksu Williams. Serena jest po prostu w fenomenalnej formie. To była różnica umiejętności – skomentował Stanglewicz. Jego zdaniem od początku „Isia” miała trudności. – Williams od początku spychała Agnieszkę do defensywy. Ciężko było zdobyć punkty. Musiała biegać i gonić piłkę.

DUŻY SZACUNEK DLA AGNIESZKI

Marcin Stanglewicz uważa wynik Radwańskiej za sukces. – Nie uważam, że Agnieszka była źle nastawiona. Zrobiła swoje, doszła do półfinału i duży szacunek dla niej. Oby zawsze docierała do półfinału, tego jej życzę – powiedział w Radiu Gdańsk.

DOBRE PERSPEKTYWY

Jakie perspektywy ma teraz Radwańska? – Zeszły rok miała średni. Duże punkty zrobiła dopiero pod koniec sezonu, w Singapurze. Nie powinna tracić rankingu. Myślę, że zakończy rok na piątej pozycji – ocenił Marcin Stanglewicz w Rozmowie Kontrolowanej.

Anna Michałowska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj