Marszałek województwa działa w interesie Rosji? „To oburzająca wypowiedź, żądamy przeprosin”

Marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk był gościem Rozmowy Kontrolowanej. W audycji podkreślał, że jego zdanie na temat przekopu Mierzei Wiślanej nie jest dyktowane przesłankami politycznymi.

Marszałek województwa pomorskiego krytykuje plan przekopu Mierzei Wiślanej. Podczas sesji Sejmiku Województwa Pomorskiego mówił, że rząd ignoruje zdania mieszkańców, zaniża koszt inwestycji i nie wspomina o dużym zagrożeniu dla środowiska i obszarów chronionych.

– Nasza opinia jest oparta na zdaniach ekspertów w dziedzinach transportu i ekonomicznych. Nie ma przesłanek, by poprzeć ten projekt. Jeśli otrzymujemy takie materiały, w których nie ma nawet wstępnej decyzji środowiskowej, a taka decyzja jest wymagana nawet wtedy, kiedy trzeba zbudować ubojnię, to można stwierdzić, że rząd idzie na skróty. Poza tym wielu mieszkańców jest przeciwnych, tak jest na przykład w Krynicy Morskiej. Dialog nie jest prowadzony. Burmistrz Krynicy otrzymał od ministra Gróbarczyka obietnicę, że przyjadą eksperci, bo wiele rzeczy nie jest wyjaśnionych. I nic – zaznaczał Mieczysław Struk.

Zarząd Województwa negatywnie ocenił plan przekopu przez Mierzeję Wiślaną. Komentując tę decyzję, wiceminister Grzegorz Witkowski powiedział, że zarząd działa w interesie Federacji Rosyjskiej. – To bulwersująca wypowiedź. Żądamy sprostowania i stosownych przeprosin. To, że nie zgadzamy się z ministrem i polskim rządem w dążeniu do przekopu, jest faktem, z którym trzeba się pogodzić – mówił marszałek.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj