Pracowite święta pomorskich strażaków. „1200 zdarzeń, większość związana z pogodą”

Ostatnie dni nie były łaskawe dla strażaków na służbie – pogoda dała się we znaki. O tym, jak mocno, z „Gościem Dnia Radia Gdańsk”, którym był nadbrygadier Piotr Socha, pomorski komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej rozmawiał Bartosz Stracewski.

Jak podkreślił nadbrygadier Piotr Socha, niestety pogoda wyraźnie dała się we znaki i utrudniała pracę strażaków. – Od 22 grudnia odnotowaliśmy 1200 zdarzeń. Większość z nich była związana z pogodą. Miejsce miało prawie 1000 miejscowych zagrożeń – wiatrołomów, pompowania wody i wypadków drogowych – wymieniał.

Rzeka Łeba przerwała wał przeciwpowodziowy w swoim górnym biegu. Komendant wojewódzki PSP zapewnił, że strażacy cały czas monitorują, obserwują rozwój sytuacji. – Dostaliśmy ostrzeżenia, że w zlewniach rzek przekroczone są stany ostrzegawcze. Na razie większych działań – jako PSP i ochotnicza straż pożarna – nie podejmowaliśmy – tłumaczył.

Socha podkreślał, że ten rok w porównaniu do poprzedniego jest bezpieczniejszy – odnotowano około 5000 zgłoszeń mniej. – Niemniej jednak 1200 zdarzeń w tym okresie spowodowało, że 6 osób poniosło śmierć, a 64 zostały ranne – czyli wydarzyła się tragedia – zaznaczył.

Tłumaczył, że pogoda staje się dynamiczna, co wpływa na liczbę interwencji. – W samym okresie świątecznym mieliśmy 14 uszkodzonych dachów. Oczywiście były dni, kiedy tych zdarzeń było znacznie więcej. Odnotowaliśmy ich w tym roku w sumie ponad 30 tysięcy. Niemniej jednak, ten okres był średnio spokojny – mówił.

aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj