Wielkie plany ministerstwa co do Wisły. „Największy problem to kaskadyzacja rzeki”

– Wisła może być ekonomicznym, ekologicznym i bezpiecznym szlakiem transportowym, którym popłyną towary z przeładowanych portów trójmiejskich – uważają eksperci. Plany ministerstwa gospodarki i żeglugi śródlądowej dotyczące rozwoju dróg wodnych są olbrzymie. Wynikają z przyjęcia przez Polskę Konwencji AGN o umiędzynarodowieniu polskich rzek. Wszystkie drogi wodne śródlądowe, istotne z punktu widzenia transportowego, mają się stać międzynarodowymi drogami wodnymi.

– W naszej strategii zakładamy, że to pewnego rodzaju konieczność, żeby Wisła stałą się drogą dostępową do portu. Prognozy obrotu portu do roku 2030 są takie, że ładunków będzie prawdopodobnie 3 razy więcej niż obecnie – mówi Marcin Osowski, wiceprezes gdańskiego portu d/s infrastruktury.

Trwa podsumowanie zebranych w ciągu ostatnich miesięcy pomiarów hydrograficznych. Dane pochodzą ze 130 tysięcy punktów pomiarowych, typowo głębokościowych, do których przypisywane są współrzędne geograficzne. – Dzięki tym danym możemy opracować profil podłużny koryta wraz z wykreśleniem szlaku żeglugowego – twierdzą pracownicy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku.

Kilka miesięcy temu Politechnika Gdańska i Uniwersytet Gdański oraz Instytut Budownictwa Wodnego Polskiej Akademii Nauk zawarły porozumienie o współpracy na rzecz zagospodarowania Dolnej Wisły. Chodzi o włączenie kadry naukowej do realizacji programu. W porozumieniu napisano, że realizacja programu zabudowy dolnej Wisły w europejski system dróg wodnych E-40 i E 70, rozwój wielkogabarytowego transportu śródlądowego, wykorzystanie potencjału hydroenergetycznego, zwiększenie ochrony przeciwpowodziowej, zaopatrzenie w wodę regionów nadwiślańskich oraz rozwój gospodarczy Polski.

Uczelnia wyznaczyła pełnomocnika do współpracy w zakresie porozumienia na rzecz Programu Zagospodarowania Dolnej Wisły. Koordynatorem z ramienia PG został prof. Romuald Szymkiewicz z Katedry Hydrotechniki.

Do 2030 roku Odra na całej swej długości, a Wisła od Warszawy do Gdańska mają stać się międzynarodowymi szlakami żeglugowymi. Profesor Romuald Szymkiewicz uważa, że dolna Wisła nie spełnia obecnie kryterium drogi międzynarodowej. Polska jego zdaniem wykorzystuje mniej niż 15 procent swojego potencjału hydroenergetycznego.

Wspomina też o istotnym dla kraju zagrożeniu powodziowym i konieczności zwiększania retencji. – Najważniejszy problem to kaskadyzacja rzeki – uważa prof. Szymkiewicz. Kaskada mogłaby mieć dziesięć stopni o niskich progach i małym piętrzeniu. To nie będą takie stopnie jak stopień we Włocławku. Zbiorniki znajdowałyby się w granicach istniejących wałów przeciwpowodziowych uważa prof. Szymkiewicz.

Zabudowa dolnej Wisły napotka na pewno sprzeciw ekologów. Gospodarcze wykorzystanie jej potencjału na pewno zderzy się z programem Natura 2000. Programem tym objęta jest cała dolina dolnej Wisły za wyjątkiem stopnia Włocławek. Koszt kaskady na odcinku Warszawa Gdańsk wynosi 31 mld złotych.

Ekolodzy z Instytutu oceanologii PAN W Sopocie uważają że te plany zniszczą środowisko naturalne Wisły. A z takim stanowiskiem nie zgadzają się eksperci z Politechniki Gdańskiej.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj