Dos Gringos na Kubie – tam gdzie jajka są na kartki. Przydział to trzy jajka na miesiąc

kuba 1

Miesięcznie na kartki można dostać trzy jajka. Taki jest przydział na Kubie. To budzi największe zdziwienie u polskiego nastolatka. Nie dość, że niezrozumiałe jest racjonowanie dosłownie wszystkiego, to jeszcze dla Rafała, jedzącego zwykle na śniadanie jajecznicę z pięciu jaj, te trzy wydzielane przez władze, to zupełny abstrakt.

Gośćmi audycji są Alicja Kubiak i Jan Kurzela, małżeństwo gdańskich podróżników właśnie wydało książkę „Oczami Dos Gringos – Kuba, Kolumbia, Amazonia”. Mówią o sobie Dos Gringos, Dwoje Białych, ale w opisanej podróży byli we trójkę. Pojechali razem z synem, nastolatkiem Rafałem. To jego spojrzenie, wychowanego w wolnej Polsce, na kraj pełen absurdów socjalizmu jest najbardziej fascynujące – mówią rodzice.

Posłuchaj rozmowy:

„Kubę odwiedziliśmy poniekąd przypadkiem, bo i tak mieliśmy lecieć przez Hawanę. Kraj kontrastów, biedy i sympatycznych ludzi, u których łzy radości przeplatają ze łzami i potem codziennego trudu, lecz którzy nigdy nie poddają się bezradności.
Kolumbia natomiast w oczach gringos jest odzwierciedleniem wszelkiego zła, krajem zżeranym korupcją, przestępczością i walką karteli narkotykowych o dominację, chociaż mieszkańcy tego kontynentu mówią, że jest to najpiękniejszy kraj Ameryki Południowej.
A Amazonia? Skąd się wzięła nasza miłość do dżungli?
Nastąpiła nagle i niespodziewanie. Jak uderzenie pioruna, z impetem przeniknęła głęboko do naszego wnętrza i szybko zmieniła się w uzależnienie. Absolutnie wciągnęła nas w siebie. Objawiła się jako nieuleczalna choroba; zatraciliśmy się w niej absolutnie i bez opamiętania.” DOS GRINGOS

kuba 2

Włodzimierz Raszkiewicz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj