Zdjęcia na tle budowy nie pomagają w kampanii wyborczej

Jest pewne, że jeśli w majowy długi weekend pojawią się korki, bramki na autostradach zostaną otwarte, mówili w Radiu Gdańsk komentatorzy. – To będzie na 11 dni przed wyborami, argumentował Jan Błaszkowski z Faktów TVN. – W ramach kampanii można liczyć na różne bonusy, dodał Dariusz Szreter z Dziennika Bałtyckiego.

Tematy związane z budową dróg i odwołanie p.o dyrektora GDDKiA, były jednymi z komentowanych w audycji prowadzonej przez Wojciecha Sulecińskiego. Gospodarz programu zauważył, że w czasie kampanii prezydenckiej kandydaci raczej nie biorą masowo udziału w uroczystościach otwarcia dróg. – Wyjątkiem była wizyta Bronisława Komorowskiego na niedokończonej obwodnicy Inowrocławia.

Dr Krzysztof Piekarski z Uniwersytetu Gdańskiego stwierdził, że drogi w kampanii już się ludziom opatrzyły. – Zdjęcia na tle są obecnie rzadkie. Poza tym drogi w Polsce są już klasy europejskiej. Z punku widzenia lokalnych władz otwieranie łączników dróg jest jeszcze atrakcyjne. Natomiast warszawscy politycy już to sobie odpuszczają. Może to się wydarzyć incydentalnie, ale częściej to bardziej im szkodzi niż pomaga w kampanii.

Goście Radia Gdańsk mówili też o ogłoszonej liście firm, które startują do przetargu na budowę nowego odcinka ekspresowej siódemki z Koszwał do Kazimierzowa.

Posłuchaj całej audycji:

mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj