Holandia szykuje motoryzacyjną rewolucję. Kierowcy przesiądą się w całości w elektryczne auta?

Holandia szykuje prawdziwą rewolucję. Jak informuje Dutch News, od 2025 roku nie będzie można kupić ani rejestrować aut z silnikiem spalinowym.

Holendrzy od wielu lat są oceniani jako naród, który najczęściej podejmuje działania związane z ochroną środowiska. Do takich trzeba też zaliczyć zakaz kupowania samochodów z silnikiem spalinowym. Do wyboru pozostaną tylko samochody elektryczne lub napędzane wodorem.

– Można zapytać: kto bogatemu zabroni? Myślę, że Holandia bardzo szybko się z tego wycofa. To nierealne do wprowadzenia. Jestem za tym, by wspierać ochronę przyrody, sam jestem w to dość zaangażowany. Ten zakaz jest jednak zbyt daleko posunięty i absurdalny. Ideologia przeważyła nad zdrowym rozsądkiem – komentował Artur Kiełbasiński z Gazety Wyborczej.

POTRZEBNE WYMUSZENIE

Rewolucję na rynku motoryzacyjnym zaproponowała holenderska Partia Pracy (PvdA). Jej przedstawiciele mówią również o tym, że zakaz dotyczyłby również aut hybrydowych.

– Uważam, że jeśli państwa nie zaczną wymuszać takich decyzji, to rynek dalej nie będzie działał na rzecz naszego ogólnego dobrobytu. Holandia jest pierwsza, ale pewnie będą też inni. Wiadomo, że na początku nie będzie to tak dobrze wyglądać. To jednak jest jakiś kierunek. Zastanawia mnie tylko, gdzie będą wyrzucane akumulatory z elektrycznych aut. Coś z tym odpadami trzeba będzie zrobić – tłumaczył Maciej Goniszewski z Radia Mors.

DROGIE AUTA BĘDĄ TAŃSZE?

Obecnie modeli aut z silnikiem elektrycznym jest dość mało. Najpopularniejszym jest Tesla, która jest jednak dość droga.

– Cieszę się, że są takie kraje, które stawiają sobie wysokie progi. Na ostatniej prezentacji Tesli w Genewie chęć kupna wyraziło 270 tysięcy osób. To jest ten kierunek! To bardzo szybko się rozwija. Dziś Tesla jest droga, ale ceny szybko spadają, więc za 10 lat będą dostępne. Samochody elektryczne będą dominowały, nie ma innej drogi – wyjaśniał cukiernik Grzegorz Pellowski.

POZOSTAŁO SPORO CZASU

Jeśli pomysł Partii Pracy zostanie wprowadzony, to dopiero za 10 lat. Według niektórych ekspertów to wystarczająco długo, by auta z silnikiem elektrycznym stały się popularniejsze, a przede wszystkim tańsze.

– Tak było ze wszystkimi nowinkami. Płaskie telewizory też kosztowały dużo. Potem było ich tak dużo, że i ceny były przystępniejsze. Z technologią aut elektrycznych będzie podobnie – zauważała Wioletta Kakowska-Mehring z Trójmiasto.pl.

O możliwej rewolucji w Holandii mówili eksperci audycji Ludzie i Pieniądze. Program poprowadziła Iwona Wysocka. Jej gośćmi byli: Wioletta Kakowska-Mehring – Trójmiasto.pl, Artur Kiełbasiński – Gazeta Wyborcza, Wyborcza.biz, Maciej Goniszewski – uniwersyteckie Radio Mors, Grzegorz Pellowski – gdański piekarz cukiernik, mistrz cukiernictwa.

Posłuchaj audycji:

Wiktor Miliszewski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj