Terminale kontenerowe zamknięte w niedziele? Prezes BCT komentuje: To dotknie całego handlu

W niedziele zamknięte będą nie tylko sklepy, ale też terminale kontenerowe? – To nie dotyczy tylko portów. Dotknie wszystkich związanych z handlem – komentuje prezes Bałtyckiego Terminala Kontenerowego Krzysztof Szymborski. I dodaje: nikt z nami o tym nie rozmawiał.
Obywatelski projekt ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę dotyczy nie tylko sklepów, ale także podmiotów świadczących usługi na rzecz handlu. Chodzi o centra logistyczne, magazynowe, dystrybucyjne i właśnie terminale kontenerowe. Protestują przeciwko niej portowcy z Gdyni. Według nich, polskim terminalom kontenerowym grozi zapaść.

– Tylko w Gdyni 300 tysięcy kontenerów 20-stopowych, przeładowywanych jest w weekendy, ze względu na specyficzną rotację statków w serwisach bałtyckich. Zatrzymanie przeładunków kontenerowych w polskich terminalach w niedziele spowoduje natychmiastowe przesunięcie części ładunków do Niemiec, Belgii i Holandii, a także do litewskiej Kłajpedy – napisali w swoim stanowisku przedstawiciele branży przeładunkowej.

NIKT Z NAMI NIE ROZMAWIAŁ

Zdaniem prezesa BCT, zakaz pracy terminali kontenerowych nie dotyczy tylko portów. – W Polsce jest pięć terminali promowych, ale też 30 innych. Obsługują przemysł, centra dystrybucji. W gruncie rzeczy, wszystko co jest w porcie, dotyczy magazynowania, przechowywania, dystrybucji, logistyki. Zaopatrujemy przemysł, pomagamy eksporterom. Nikt z nami nie rozmawiał, to dla nas nowość. Nie spotkała się z nami ani strona rządowa, ani żadna organizacja związkowa czy obywatelska – komentuje Krzysztof Szymborski.

STATKI UCIEKNĄ Z POLSKICH PORTÓW

To brak wiedzy, brak wyobraźni. Nie pierwszy i nie ostatni raz – wtórował mu ekonomista prof. Piotr Dominiak. – Gospodarka funkcjonuje inaczej niż kiedyś. To próba zastosowania rozwiązań, które może 50 lat miałyby sens, ale dziś nie mają kupy. Nie jesteśmy odizolowani od świata. W rezultacie statki i towary uciekną z polskich portów.

Marek Theus, prezes MerCo, porównuje projekt ustawy do tych tworzonych na Węgrzech. – Jeśli się bezkrytycznie przypisuje akty prawne z obszaru, który nie jest z nami powiązany, to tak się kończy. Na Węgrzech nie ma portów. To ustawa pisana na kolanie, bez konsultacji z tymi, których ma to dotyczyć. Dotknie wszystkich, którzy działają na rzecz handlu. Zamkniemy porty, firmy przewozowe, jak rano w poniedziałek będą wyglądały sklepy? – pyta ekspert.

– W Stanach Zjednoczonych porty przeładunkowe funkcjonują 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Takie zapisy ustaw jak proponowana się więc nie zdarzają – podkreśla Magda Gacyk, która przebywa obecnie w Kalifornii. – Dwa porty kalifornijskie generują rocznie ponad 400 mld dolarów przychodu. To 4500 statków rocznie. Nikt nie zarzyna kury, która składa złote jaja. Port daje ogromną ilość pracy. To żyła złota i z tego się nie rezygnuje – podsumowuje dziennikarka.

Gośćmi audycji Ludzie i Pieniądze byli: Magda Gacyk, pisarka i dziennikarka, prof. Piotr Dominak, ekonomista z Politechniki Gdańskiej, Krzysztof Szymborski, prezes BTC i Marek Theus, prezes MerCo. Program prowadziła Iwona Wysocka. Goście rozmawiali także między innymi o wyborach prezydenckich w USA.

Posłuchaj audycji:

Anna Michałowska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj