Ceny paliw nieco poszły w górę, choć i tak są niższe, niż 4 lata temu. „Domeną Polaków jest to, że narzekamy”

Średnia cena benzyny bezołowiowej za litr w 2013 roku była o złotówkę wyższa niż obecnie. Mimo wszystko pojawiają się negatywne głosy związane z ostatnim wzrostem cen paliw.

Artur Kiełbasiński w audycji Ludzie i Pieniądze rozmawiał z Robertem Raszczykiem z Brands Polska i Wiesławem Szajdą z Hydromechaniki i Pomorskiej Izby Rzemieślniczej Małych i Średnich Przedsiębiorstw.

– Uważam, że to normalne zjawisko sezonowe, nic się nie dzieje na światowych rynkach paliwowych, to za miesiąc już przejdzie – stwierdził Wiesław Szajda. – Domeną Polaków jest to, że często narzekamy. Ceny paliw troszeczkę drgnęły – dodał.

Robert Raszczyk próbował odpowiedzieć, dlaczego o cenach paliw jest tak wiele negatywnych komentarzy, mimo tego, że ceny w Trójmieście są niższe niż na przykład w Zachodniopomorskiem. – To jest taki temat zastępczy. Jak rozmawia się o pogodzie, gdy się jedzie do rodziny, to tutaj, jak się przyjeżdża na stację, mówi się o tym, że ceny paliw znowu poszły do góry.

Eksperci rozmawiali także o wzroście płacy minimalnej i stawki godzinowej oraz problemach pracodawców z tym związanymi.

 mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj