Ograniczenia w handlu od soboty. „Najgorsze dla przedsiębiorców jest to, że dziś niewiele wiedzą”

Od soboty w całej Polsce będą obowiązywać znaczne ograniczenia w handlu. O sytuacji polskich przedsiębiorstw w audycji „Ludzie i Pieniądze” Artur Kiełbasiński rozmawiał z Piotrem Padalakiem, dyrektorem generalnym Jysk Polska oraz Rafałem Dadejem z Ambition Group.


– To, co się stanie od jutra, dla całej branży handu detalicznego – z wyłączeniem handlu artykułami spożywczymi i aptek – jest do tej pory wielką niewiadomą. Na przedwczorajszej konferencji pana premiera i ministra zdrowia głoszono zamknięcie galerii handlowych, ale nie ukazało się jeszcze obiecane rozporządzenie, które miało konkretnie określić, które sklepy mogą pozostać otwarte, a które trzeba będzie zamknąć. Ukazał się tylko projekt, który może zmienić się w każdej chwili. W tej chwili, na 13 godzin przed wejściem w życie rozporządzenia, nie znamy jego treści – powiedział Piotr Padalak.

– Od lat jako przedsiębiorcy mówimy o tym, że dla nas najważniejsza jest przede wszystkim świadomość i przewidywalność tego, co się zdarzy. Słowa mojego przedmówcy pokazują ewidentnie, że najgorszą rzeczą dla przedsiębiorców jest to, że żyją w czasach, w których na dobrą sprawę niewiele wiedzą. Branża cmentarno-kwiatowa na kilka godzin przed dowiedziała się, że nie będzie mogła zrealizować utargu, który niektórym zapewnia przetrwanie czy zarobek na większą część roku. – zauważył Rafał Dadej.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj