Banki w Polsce wykorzystują obecną sytuację. „Wzrost kosztów był drastyczny i nieuzasadniony”

Zdaniem wykładowcy SGH, Artura Bartoszewicza, w Polsce mamy do czynienia ze zmową sektora bankowego. Według niego banki wykorzystują obecną sytuację. Na ten temat Iwona Wysocka rozmawiała z Rafałem Dadejem, prezesem Ambition Group, i Przemysławem Kitowskim, szefem rozwoju Mudita.

– To nie jest jedyna wypowiedź pana Bartoszewicza. Rzeczywiście, w tym co powiedział, jest dużo racji. To nie jest może zmowa banków, ale wykorzystanie sytuacji, która ma miejsce. Banki wykorzystują ją nagminnie od lat. To nie tylko dysproporcja między wzrostem oprocentowania kredytów a oprocentowaniem depozytów. To też generalnie przenoszenie ryzyka i obciążenia swoimi kosztami klientów. Weźmy pod uwagę, że kiedyś, gdy było ryzyko, nie udzielało się kredytu. W tej chwili ryzyko przenosi się na klienta. Podobnie jest z kosztami. Wszyscy odczuwamy zwiększenie kosztów prowadzenia rachunku. Banki przez lata, ze względu na niskie stopy procentowe, nie zarabiały aż tak mocno, ale wzrost kosztów był bardzo drastyczny i nieuzasadniony – mówił Rafał Dadej.

– Banki to nie jest instytucja charytatywna. Pieniądz jest towarem. Wiele z nich jest zobligowanych do pewnych zysków. Niestety, bardzo brzydko to wykorzystują. Nie jesteśmy w równej walce, ponieważ wszystko tam jest bardzo dobrze kalkulowane. Poziom ryzyka, poziom kosztów i problemy, które mogą wynikać z brania kredytów. Na początku w ogóle nie było tłumaczone, co się stanie, kiedy stopa procentowa pójdzie do góry. Potem było to na ostatnich stronach. Później ryzyko liczenia zdolności kredytowej zostało podniesione z 2,5 do 5 procent, co spowoduje jeszcze większy brak zdolności kredytowej. Banki wykorzystują wszystko, co mogą. To jest po prostu niedopracowane i będzie trzeba z tym walczyć – komentował Przemysław Kitowski.

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj