Koniec z wyłudzaniem kredytów? „Procedura weryfikacji powinna być narzucona w inny sposób”

Wkrótce ma powstać centralna baza, w której każdy będzie mógł za darmo zastrzec swój numer PESEL, aby uniemożliwić wzięcie na niego pożyczki. Czy to narzędzie uchroni Polaków przed oszustwami? Na ten temat Iwona Wysocka rozmawiała z Markiem Lewandowskim, rzecznikiem „Solidarności” oraz Robertem Raszczykiem, dyrektorem Brands Polska.

– Mam ambiwalentne uczucia. PESEL jest dokumentem. Na PESEL można zawierać umowy, to niesie za sobą skutki. Trzeba tego chronić. Z drugiej strony tworzy się kolejna baza, nie wiem po co. Są już ogólna baza PESEL, bazy biur informacji kredytowej i innych podmiotów. Poważnym zagrożeniem jest to, że ktoś będzie mógł zastrzec nasz PESEL. Trzeba szukać rozwiązań. Wolałbym, aby PESEL nie był podstawą do zawarcia umowy. Procedura weryfikacji powinna być narzucona w inny sposób, powinna być trudniejsza. PESEL nie powinien być jedynym weryfikantem. Przy odpowiedniej zmianie przepisów można uzyskać ten sam cel – mówił Marek Lewandowski.

– Już teraz możliwe jest odnalezienie i sprawdzenie, kto ma jaki PESEL. Wydaje mi się, że choć dany PESEL będzie znany, to przy jego użyciu nie będzie można podpisać umowy. Sama idea jest dobra. Działa to porównywalnie do już istniejących systemów. Jeśli będzie to dobrze działać i będzie odpowiednio zabezpieczone przed hakerami, jest to dobry pomysł. Pytaniem jest o jaką listę tu chodzi. Myślę, że nie będzie to generowanie dodatkowej, specjalnej listy. Raczej zabezpieczenie przed użyciem w danym celu – zaznaczył Robert Raszczyk.

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj