Idą zmiany w użytkowaniu wieczystym. „Biznes będzie budowany na stabilnych fundamentach”

Rząd chce zlikwidować użytkowanie wieczyste. Czy to dobra wiadomość dla przedsiębiorców? O to w audycji „Ludzie i Pieniądze” Iwona Wysocka pytała Pawła Dołkowskiego, prezesa Pomorskiego Hurtowego Centrum Rolno-Spożywczego RENK oraz Przemysława Sztanderę, prezesa Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

– To ureguluje kwestie związane z inwestycjami. Użytkowanie wieczyste kiedyś się kończy, a własność to własność. Zniknie relikt, który powstał w czasach PRL. Może to jednak być znaczne obciążenie dla przedsiębiorców. W zależności od tego, jaka była stawka użytkowania wieczystego, będą to różne stawki na wykup tych gruntów na własność. Szczególnie dla dużych firm, które mają grunty w użytkowaniu wieczystym, to będą duże kwoty. Wprawdzie można skorzystać z pomocy de minimis, ale bardziej aktywni przedsiębiorcy mają wykorzystane limity. Mali i średni, którzy nie wykorzystali, pewnie będą mogli skorzystać. Ale limit de minimis dla dużych przedsiębiorstw może być za mały – ocenił Sztandera.

– Inaczej buduje się biznes, jeśli budujemy go na stabilnych fundamentach, czyli naszej własności. To dobry kierunek. Na razie to projekt, który będzie procedowany. Na dzień dzisiejszy nie do końca jest przemyślane, że mamy dwie stawki wykupu. Inaczej będzie płacić przedsiębiorca, który będzie kupować od państwa, a inaczej taki, który będzie kupować od samorządu. Stawki samorządowe są wyższe, więc mniej opłacalne dla przedsiębiorców. Boję się, żebyśmy przy okazji tych regulacji nie wylali dziecka z kąpielą. Jeśli przedsiębiorca prywatny kupi grunt, to jest jego własność. Trzeba zwrócić uwagę na to, jak te tereny będą wykorzystywane przez przedsiębiorców. Sam kierunek, co do zasady, powoduje że biznes będzie budowany na stabilnych fundamentach – zaznaczył Dołkowski.

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj