Polskie firmy pomogą w odbudowie Ukrainy. „Oba kraje mogą skorzystać na rozwoju relacji”

Prezydent Zełenski zaprosił polski biznes do odbudowy Ukrainy. Jak rysuje się dwustronna współpraca gospodarcza? Dla których branż będzie to szczególna okazja? Na ten temat w audycji „Ludzie i Pieniądze” Iwona Wysocka rozmawiała z Markiem Lewandowskim, rzecznikiem „Solidarności” oraz dr. Radosławem Stojkiem, prezesem zarządu Vistal Management i Vistal Finance.

– Współpraca z Ukrainą trwa od kilku lat, a w wyniku wojny nabrała ogromnego przyspieszenia. Zapominamy, że w ubiegłym roku najpierw Polska przyjęła pakiet ustaw, który zrównuje Ukraińców z Polakami, a w rekontrze Ukraina przyjęła dokładnie takie same prawa. To oznacza, że każda polska i ukraińska firma może swobodnie działać zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie. Ta działalność się rozszerza. Jej wyrazem jest to, że Polska to w tej chwili największy partner gospodarczy Ukrainy. Dzieje się też dużo rzeczy, których nie widzimy. Bardzo dużo firm ukraińskich już działa w Polsce ze względów wojennych. Polski biznes też funkcjonuje na Ukrainie. Mamy ogromną przewagę w stosunku do innych krajów. Współpraca personalna w trudnym czasie zbliża i buduje zaufanie, dzięki któremu naszym firmom łatwiej będzie funkcjonować, gdy wojna się skończy. Dzisiaj potrzeba dobrych, rządowych gwarancji, na wypadek gdy jakiś biznes poniesie straty w wyniku działań wojennych. Dzieje się dużo i Polska ma w tym procesie dużo przewag – podkreślał Lewandowski.

– Polska jest naturalnym hubem gospodarczym i logistycznym dla odbudowy Ukrainy. To wymaga ponad 500 mld dolarów inwestycji. Oba kraje mogą skorzystać na rozwoju partnerskich relacji. Do programu już zgłosiło się ponad 3 tys. firm. Natomiast w wymiarze geopolitycznym mam nieco inne wrażenie. Była prezes banku centralnego Ukrainy powiedziała, że wiele będzie zależało od decyzji, jakie prezydent Zełenski, władze UE, władze USA i organizacje międzynarodowe podejmą teraz. Chodzi o umocnienie instytucji państwowych i stworzenie zasad, które uniemożliwią rozkradanie międzynarodowej pomocy. Ukraina tak naprawdę boi się nowych oligarchów, którzy mogą chcieć wzbogacić się na powojennym planie Marshalla dla Ukrainy. Ukraińscy oligarchowie wyrządzili poważne szkody gospodarce Ukrainy. Ich działania skutecznie zniechęcały inwestorów zagranicznych. PKB Ukrainy w chwili upadku ZSRR było o połowę większe od Polski, a w 2020 roku był już trzykrotnie mniejszy. Można postawić pytanie: czy doświadczenia Ukrainy w jakikolwiek sposób przekładają się na polski entuzjazm? – zastanawiał się Stojek.

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj