Polskie firmy chcą rozwijać farmy wiatrowe. „Ten obszar generuje popyt nowego typu”

(Fot. Pixabay.com)

52 proc. polskich firm planuje wspierać rozwój morskiej energetyki wiatrowej – wynika z badania BGK. Czy to dużo? M.in. o tym rozmawialiśmy w programie „Ludzie i Pieniądze”. Gośćmi Iwony Wysockiej byli prof. Marek Grzybowski, prezes Bałtyckiego Klastra Morskiego i Kosmicznego oraz Kazimierz Koralewski, wiceprezes Portu Gdynia.

– 52 proc. to jest dużo. To wymaga stałego kontaktu z deweloperami farm. Trzeba być blisko, wiedzieć, czego oczekują i jednocześnie zaoferować możliwości swojej firmy. Można zrozumieć, że to są firmy, które tym procesem interesują się już od kilku lat. Prowadzą różnego rodzaju działania, monitorują ten rynek i być może zainwestują w ramach potrzeb, które zgłoszą deweloperzy. Musimy pamiętać, że firmy deweloperskie optymalizują koszty. Muszą to robić, żeby zarobić na sprzedaży energii elektrycznej wyprodukowanej z wiatru. Szukają więc optymalizacji w skali Europy. W Hiszpanii zamykają się firmy budujące wieże wiatrowe, które są małej mocy. Już się takich nie stosuje, czas budować nowe, większe. To wymaga inwestycji typu greenfield, budowy nowych wytwórni. To szansa dla Polski. Wiemy, że te firmy penetrują również polski rynek – zaznaczył Koralewski.

– Obszar farm wiatrowych generuje popyt nowego typu. Przekonałem się o tym na konferencji Floating Wind Days 2023. Tam jednak nie było polskich firm. Było 20 dużych grup klastrów z całego świata, byli producenci i firmy logistyczne zajmujące się farmami wiatrowymi na morzu, z Kalifornii, Japonii, Korei Południowej oraz krajów europejskich. W konferencji brało udział 750 przedstawicieli. Na szczęście byli też przedstawiciele z Polski, ale nie było aktywnych przedsiębiorców polskich. To jest przyszłość. Pamiętajmy, że farmy wiatrowe to nie tylko produkcja, ale także logistyka, porty instalacyjne i serwisowe oraz lokalne centra wzrostu. Farmy wiatrowe na pewno wygenerują wokół portów aktywności związane zarówno z produkcją, jak i usługami. Począwszy od badań morza, aż po dostarczanie elementów urządzeń i wykonywanie zadań. W Polsce mamy opanowany cały cykl kształcenia. To dobrze – ocenił prof. Grzybowski.

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj