Lubiatowo obawia się dużych zniszczeń na plażach. Rozmawiamy o ochronie wydm przed turystami

Sezon turystyczny za pasem, letnicy niebawem zjadą nad polskie morze, a pracownicy Urzędu Morskiego w Gdyni obawiają się tradycyjnych, niestety, zniszczeń w pasie brzegowych umocnień. W audycji „Na Służbie” o tym, jak ważne są one dla utrzymania plaż i infrastruktury wzdłuż linii brzegowej i jakie urzędnicy mają pomysły na ograniczenie zniszczeń przez turystów.

Gościem audycji był Wacław Lipiec, kierownik ochrony wybrzeża z placówki Urzędu Miasta w Lubiatowie w gminie Choczewo.

– Nie można generalizować i nazywać turystów szkodnikami. Ci ludzie bardzo często po prostu nie mają świadomości. Trudno oczekiwać od kogoś, kto przejechał 600 km, by wiedział, że nie wolno przechodzić przez wydmę, kiedy tak naprawdę w lesie koło swojego domu przechodzi w dowolnym miejscu. Taka osoba nie wie, że jeśli przejdzie dziesięć razy przez las tą samą trasą, za dziesięć dni nie będzie po tym śladu. A jeśli dziesięć razy przejdzie przez wydmę w tym samym miejscu, to ślad po tym pozostanie przez około pięć lat, ponieważ roślinność wydmowa jest bardzo krucha, delikatna i szybko ulega zniszczeniu. A niszczenie tej roślinności pozbawia wydmy ochrony. Stabilizuje je ona bowiem swoimi korzeniami i uniemożliwia ich rozwiewanie – tłumaczy Lipiec.

– Może nie tyle turyści są dla nas problemem, co ich niektóre zachowania. Wszyscy, którzy tu przyjeżdżają, bardzo chcą się nacieszyć tym pięknym widokiem, tym morzem, ale nie zawsze pamiętają o właściwym postępowaniu. Dla nas głównym problemem jest przede wszystkim rozdeptywanie wydm i tym samym niszczenie roślinności wydmowej. Nie jest to jednak raczej celowe działanie, osoby przyjeżdżające tutaj nie są świadome tego, że w tym obszarze obowiązują szczególne przepisy, związane z ochroną brzegów. Nie wrzucałbym wszystkich do jednego worka. Naszym zadaniem jest ludzi poinformować i wtedy dopiero wymagać – mówił Wacław Lipiec.

Wacław Lipiec wskazuje też, że tabliczki z informacjami i zakazami wejścia do nadmorskiego pasa technicznego nie do końca spełniają swoją rolę. Jak podkreśla, ludzie ich po prostu nie czytają. I tak sposobem na edukowanie turystów mają być wolontariusze. Akcja „Chroń z nami wydmy” rozpoczęła się z początkiem czerwca.

– Chcemy, aby wolontariusze, często właśnie sami turyści, przybywającym nad polskie morze przybliżali zasady zachowania się nad brzegiem. Chcemy też informować o tym, jak umacniane są brzegi. Wolontariusz ma też ten atut, że nie jest urzędnikiem i nie musi działać w ramach przepisów. Nam nie chodzi bowiem o karanie mandatami, tylko o uświadamianie – tłumaczy.

Chętni do udziału w wolontariacie informacji szukać mogą na stronie internetowej Urzędu Morskiego w Gdyni. Można też skontaktować się z placówką w Lubiatowie pod nr. tel. 58 676 81 61.

aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj