Gaz w Europie znacząco w tym roku podrożał. Ekonomista: „Może to sugerować problemy w nieodległej przyszłości”

W Europie wzrost hurtowych cen gazu o ponad 400% od początku roku. W Czechach odbywają się wybory, a kanclerz Austrii podał się do dymisji. O tym wszystkim rozmawiamy w tym wydaniu magazynu europejskiego „Pomorze Polska Europa”.

Jakie są przyczyny światowego wzrostu cen gazu i prądu? Jakie to może mieć skutki dla Europy? Pierwsze efekty już widać. W Holandii, z powodu wysokich kosztów ogrzewania, bankrutują szklarnie, które zajmowały się hodowlą tulipanów.

O sytuacji na rynkach Europy Iwona Wysocka rozmawiała z Dariuszem Wieczorkiem, ekonomistą z Uniwersytetu Gdańskiego.

Gaz jest używany nie tylko do ogrzewania, ale też do wytwarzania energii elektrycznej, więc za wzrostem cen, galopuje także drożyzna w innych sektorach. Skąd podwyżki?

– Mamy tutaj do czynienia z kilkoma czynnikami, które się na siebie nakładają i na swój sposób wspierają. W tym roku odbijamy po lockdownie, po zamkniętej gospodarce, więc zapotrzebowanie na gaz lub energię elektryczną jest znacząco wyższe. Dodatkowo zima była stosunkowo ciężka, więc zasób gazu w magazynach zmniejszył się. W zeszłym roku magazyny były wypełnione w 80%, a w tym roku są w 50%. Ten poziom może sugerować problemy w nieodległej przyszłości. Kolejnym czynnikiem jest brak zwiększenia dostaw przez Gazprom. Argumentują to oni remontem rurociągów. Może to budzić pewne kontrowersje i wskazywać, że Rosjanie wykorzystują sytuację – tłumaczy Dariusz Wieczorek.

 

(Fot. Pixabay)

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj