Kiedy karcić, a kiedy nagradzać psa? „Smakołyki nie zawsze działają” [POSŁUCHAJ]

– Ustalajmy reguły, które będą obowiązywały zwierzę od pierwszej godziny w domu, apelowała w Radiu Gdańsk Agnieszka Kępka. Behawiorystka we wtorkowej audycji tłumaczyła też, dlaczego tak ważne dla czworonogów są kary i nagrody.

Koty są trudniejsze w wychowaniu niż psy. – Na kota nie ma siły. To my mamy się podporządkować jego karom i nagrodom. On też decyduje czy i ile pozwoli się pogłaskać. Jest to gatunek niezwykle inteligentnego stworzenia, który nie uznaje wyższości człowieka.

Kocie kary i nagrody

Według gościa Radia Gdańsk pochwalenie jest nagrodą dla kota, ale tylko kiedy ten ma na to ochotę. – Natomiast niczym atrakcyjnym nie jest dla niego podanie smakołyku. Koty uważają, że im się to po prostu należy, mówiła na antenie Agnieszka Kępka.

Specjalistka radziła, aby używać kary dźwiękiem lub pryśnięciem. – Zazwyczaj koty boją się wody i wystarczy wówczas psiknąć na nie przy pomocy spryskiwacza do kwiatów. Te czworonogi rewelacyjnie reagują także na dźwięk. Kupienie zabawki wydającej makabryczny odgłos przy naciśnięciu jest świetnym pomysłem. Wystarczy wyjąc ją i użyć, gdy zwierzę jest niegrzeczne.

Prowadząca audycję Radia Gdańsk zapewniała, że taka kara nie wpłynie negatywnie na postrzeganie przez pupila właściciela. – Koty nie kojarzą dźwięku czy zmoczenia z nami, bo to nie człowiek go karze, ale coś, czego nie widać, mówiła.

Wyznaczanie wyraźnych zasad

Agnieszka Kępka zapewniła, że psy już od urodzenia są podatne na nagrody. – One muszą być doceniane za coś, co uważamy za pozytywne i co chcemy osiągnąć w całym psim życiu. Nie chodźmy z nagrodami, które będziemy podtykać im pod nos za nic.

Behawiorystka zaznaczyła, że najważniejsze jest, by czworonóg już od pierwszych momentów miał wyraźnie ustalone granice. – Jeśli ma nie spać w łóżku, to niech nie śpi od samego początku. Jeśli chcemy, żeby siedział z nami na kanapie i oglądał telewizję, to znaczy, że może to robić przez całe życie, niezależnie czy ma cieczkę lub brudne łapy.

Specjalistka ostrzegła też, aby nie krzyczeć na psa, kiedy ten skomli i próbuje dostać się np. do sypialni. – Jego psi umysł odbierze to jako oznakę zainteresowania i dopięcia swego. Uzyskamy wówczas efekt przeciwny do zamierzonego. Przede wszystkim jednak pamiętajmy, że kara nie ma nic wspólnego z biciem czy głodzeniem zwierząt!

Posłuchaj całej audycji:

Anna Moczydłowska/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj