Masło, smalec, słonina, a zupy i sosy zaprawiane śmietaną? Czy to zdrowe jedzenie dla ludzi w tzw trzeciej dekadzie? Gdybyśmy obejrzeli lodówkę statystycznej rodziny seniorów, to co byśmy w niej znaleźli? Białe bułeczki, twarożek, dżemik, pęto kiełbaski zwyczajnej, ziemniaczki, bigosik. Pasztet z cieciorki? Bakłażany, cukinia, dynia? Niekoniecznie. Może przeterminowane ciasto z Biedronki. To już prędzej.
Ale tłusta kaszaneczka czy pasztetowa? Proszę bardzo… Pokrzywa zamiast herbaty, soja zamiast sera żółtego, kminek i majeranek zamiast soli? Miód zamiast cukru?
Otóż nic bardziej mylnego. Senior tego nie je. Cukier, sól, białe pieczywo ziemniaki, tłusta karkóweczka, szyneczka, boczuś etc.
W niewielu lodówkach niestety znajdziemy szpinak, awokado, mango, orzechy, tłuste ryby, pietruszkę, paprykę i pomidory banany, ryby, cielęcinę.
Owoce i warzywa – najlepsze źródło błonnika – są ważne, ale wcale nie tak popularne wśród seniorów. Buraki? Kto by to gotował?
Ryby –drogie. Orzechy jeszcze droższe. Avocado, mango co to w ogóle jest? Tego senior raczej w swojej kuchni nie wykorzysta.
Urozmaicone i lekkostrawne jedzenie w pewnym wieku to mit. Stąd brak apetytu, niedokrwistość, anemia, słabość, gorszy wzrok i ogólnie złe samopoczucie – tłumaczy dr Dagmara Wiewiórkowska-Garczewska.