Jesteś kolekcjonerem nietuzinkowych mebli vintage? Koniecznie zajrzyj na Facebooka

Od trzech miesięcy na Facebooku działa trójmiejska wersja strony – „Uwaga, śmieciarka jedzie!”. Zaglądając na fanpage dowiesz się, gdzie w Gdańsku, Gdyni albo Sopocie można znaleźć meble z drugiej ręki, jak je odnowić albo kto może w tym pomóc.

Zasady funkcjonowania strony są bardzo proste. – Jeśli ktoś widzi coś, co mogłoby się komuś przydać, lub ma do oddania jakiś fajny mebel, niech wyśle zdjęcia oraz adres. Chodzi nam głównie elementy wystroju wnętrza. Nie zamieszczamy ofert płatnych. Nie jest to także miejsce wymiany ciuchów, mówi w rozmowie z Gazetą Wyborczą Trójmiasto pomysłodawczyni meblowej strony Dominika Szaciłło.

Administratorka jest projektantką akcesoriów, która jeszcze do niedawna mieszkała w stolicy. – Kiedy mieszkałam na Saskiej Kępie, gdzie jest dużo osób starszych, widywałam przy śmietnikach piękne rzeczy vintage. Większość z nich zabierałam do siebie, ale w pewnym momencie zaczęło brakować mi miejsca. Serce mi krwawiło, kiedy podjeżdżała śmieciarka, bo nie znoszę wyrzucać i marnować, więc wymyśliłam sposób, aby uratować te perełki. Szybko podchwycili to sąsiedzi, a potem także osoby z innych dzielnic i miast, tłumaczy Dominika.

Założycielka fanpage’a „Uwaga, śmieciarka jedzie!” przyznała w rozmowie z Gazetą, że pomysł na meblowy recykling pojawił się z prostych powodów. Dostępne w sklepach meble są albo drogie, albo brzydkie. – Korzystając z tego, co można znaleźć na wystawkach, ponosi się tylko koszty renowacji mebli, które nie są duże, a można znaleźć prawdziwe perełki. Ponadto, wiele osób zasięga porad u fachowców, a potem samodzielnie próbuje uratować meble. Trochę się trzeba nad tym posiedzieć, zwłaszcza jeśli ktoś dopiero zaczyna, ale satysfakcja gwarantowana.

Ogólnopolski profil ma już prawie 7 tys. fanów. Za trójmiejską wersję strony odpowiedzialna jest Sylwia Mańkowska. Administratorem fanpage’a została, bo uwielbia starocie. – Amatorsko zajmuję się renowacją mebli, a w niedalekiej przyszłości chciałabym zajmować się tym profesjonalnie. Śledziłam stronę warszawską w poszukiwaniu ciekawych mebli do odnowienia. Rzadko kiedy trafiało się z moich okolic. Doszłam do wniosku, że warto, żeby Trójmiasto też miało taką stronę.

W Trójmieście najwięcej ogłoszeń dotyczy foteli i krzeseł. Trzeba się jednak spieszyć, bo meble znikają bardzo szybko. Rywalizacja jest intensywna, bo zgłoszeń póki co jest jak na lekarstwo. – Niestety rozkręcamy się bardzo powoli, ponieważ sygnałów otrzymujemy niewiele. Mam wrażenie, że wiele osób chętnie by skorzystało, ale się wstydzą. Rzeczy ze śmietnika, podobnie jak z lumpeksu, źle nam się kojarzą, tłumaczy Mańkowska.

Swoje własne strony mają także Bydgoszcz, Łódź, Wrocław i Śląsk.

 

Gazeta Wyborcza Trójmiasto/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj