Kapitan Jerzy Wąsowicz – jego portem jest Gdańsk. Ale w pierwszy w życiu rejs wypłynął z Gdyni

Człowiek, który niejeden rejs ma za sobą. Także rejs dookoła świata i to na… kutrze. W Gdyni Głównej Osobistej morskie opowieści z wyprawy dookoła świata – przedsmak przed wypłynięciem Daru Młodzieży w wielki rejs. 


– Z Gdyni rozpocząłem swój wielki rejs w 1963 roku – mówił gość. – Pamiętam, że zgłosiły się dwie załogi. Kapitan podjął salomonową decyzję, wywiózł wszystkich na wysokość Helu. Postawił jacht dziobem do fali i po dwóch godzinach oficerowie sprawdzali i spisywali tych, którzy chorowali zbyt mocno. Wróciliśmy do Jastarni, gdzie nastąpiła selekcja – opowiadał.

Gościem Piotra Jaconia, gdynianina i dziennikarza TVN24, był kapitan Jerzy Wąsowicz.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj