Niespodziewanie przerwana audycja. A potem… ornitolog, który został żeglarzem

W Darze Młodzieży zaczynał jako żaglomistrz, później został trzecim, drugim, pierwszym – a w końcu starszym oficerem. Mowa o Wiesławie Suchockim, ale nie tylko on był gościem audycji. Nagle został wezwany przez komendanta i zastąpił go drugi oficer  – Tomasz Maracewicz.


– Już na początku mieliśmy długi rejs – mówił pierwszy gość o wyprawie Darem Młodzieży dookoła świata w 2001 roku. – Był to rejs pięciomiesięczny do Stanów Zjednoczonych i Kanady. Miał specyficzny charakter, przez cały Atlantyk ścigaliśmy się z innymi żaglowcami. Zrobiło to na mnie szczególne wrażenie. Płynęliśmy jednym halsem, mieliśmy postawione wszystkie żagle, był duży przechył i dosyć silny wiatr. Dopłynęliśmy dwa tygodnie przed czasem, a podróż była zaplanowana na miesiąc – dodał.

 

W pewnym momencie audycji ze względu na obowiązki starszego oficera, gość został „podmieniony” Zastąpił go drugi oficer, Tomasz Maracewicz, który opowiadał między innymi o młodzieży wyruszającej w rejs.

Gośćmi Piotra Jaconia w Gdyni Głównej Osobistej byli starszy oficer Daru Młodzieży – Wiesław Suchocki i drugi oficer, Tomasz Maracewicz.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj