Symbol i jednocześnie coś niezbędnego. „Mama nie spakuje dla siedmiorga dzieci stosu ręczników i nie przywiezie”

Dzieci z Dworca Brześć nie pierwszy raz będą w Polsce. Bywały w naszym kraju wcześniej, widziały kilka miast, zwiedziły parę miejsc. Tu jednak, w Gdyni, ich pobyt ma być wyjątkowy. – Znaczna większość tych dzieci, jak i ich mam, nigdy jeszcze nie widziała morza, i to było chyba coś, co nas szczególnie ujęło – mówiły w Radiu Gdańsk pomysłodawczynie akcji, Marta Hałabis i Magda Wierzchoń.

Ręczniki w nazwie akcji są symboliczne. – Niezbędne są także śpiwory, które zmniejszą nasze wydatki. Potrzebne są też napoje butelkowane, woda czy soczki, słodycze. Będziemy wybierać się w różne miejsca, więc trzeba będzie w jakiś plecak czy torbę spakować to wszystko. Będziemy pilnować tego, żeby dzieci czuły się jak najlepiej i żeby niczego im nie brakowało – tłumaczyła Marta Hałabis.

– Zależy nam też na tym, żeby było jak najprzyjemniej. Pomyśleliśmy sobie, mówiąc o śpiworach, że fajnie byłoby mieć jakieś takie bardzo fajne poduszki. Nasza grupa będzie przebywać w szkole, będziemy spać na materacach, więc postaramy się też zebrać jakieś jaśki – dodała Magda Wierzchoń.

JEDEN RĘCZNIK TO ZA MAŁO

Choć dzieci będzie pięćdziesiąt, nie znaczy, że potrzeba tylko odliczonej ilości ręczników, by osiągnąć cel akcji. Brakuje ich mnóstwo, by zaspokoić potrzeby małych gości.

– Dzieci będą u nas przez 9 dni, więc jeden ręcznik przez cały pobyt, to jest skromnie. To taka błaha dla nas sprawa, bo wyciągamy z szafy czysty, świeży ręcznik i już. A dla nich nie jest to takie oczywiste, że mama spakuje dla siedmiorga dzieci stos ręczników i przywiezie. Więc to taka niby banalna rzecz, a jakże ważna – mówiły organizatorki.

– Oni nie zabiorą ze sobą później tych śpiworów, ręczników też nie. Wszystko to więc zostanie wyprane i przekazane różnych organizacjom charytatywnym, które działają w Trójmieście. Zwłaszcza śpiwory będą bardzo cenne i przydadzą się potrzebującym w zimie – przyznały.

NAJWAŻNIEJSZE? INTEGRACJA

Dzieci będą mogły zwiedzić Trójmiasto, ale bardzo ważną częścią ich przyjazdu nad morze będzie też integracja z mieszkańcami, dlatego organizatorki zachęcają, by dołączyć do wspólnej zabawy.

– Odwiedzimy Gdańsk, Gdynię, Sopot, by dzieci poznały historię i różne miejsca. Planujemy jak najwięcej plaży, słońca i morza, rejsy po zatoce, pobyt w aquaparku, różne gry, zabawy, bowlingi, wyjście do akwarium, do ZOO, więc codziennie, od rana do kolacji dzieciaki będą w ruchu i nie będą się nudziły. Po kolacji z kolei chcielibyśmy, by był to fajny czas integracji. Ogniska, zabawy, sesje fotograficzne i to jest taki moment, w którym państwo mogą się włączyć do zabawy, bo planujemy też, przed ich wyjazdem, festyn otwarty – zachęcają organizatorki.

O INNYCH POTRZEBNYCH PRZEDMIOTACH, A TAKŻE POZOSTAŁYCH PLANACH I CIEKAWYCH ZAJĘCIACH POSŁUCHASZ TUTAJ:



mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj