Łamał sowieckie szyfry. W czasie wojny zorganizował ucieczkę rumuńskiego króla. Poznaj Jana Kowalewskiego

Postać mało znana, bo po II wojnie światowej został na emigracji. W PRL nie nagłaśniano jego sukcesów, bo to m.in. dzięki niemu udało się pokonać sowiecką armię w 1920 r. Podpułkownik Jan Kowalewski z wykształcenia był chemikiem. Znał kilka języków obcych: niemiecki, francuski i rosyjski. Miał niezwykłą wyobraźnię i uzdolnienia matematyczne. Zasłynął z tego, że był twórcą polskiej służby wywiadowczej. W czasie wojny z bolszewikami łamał sowieckie szyfry, a przekazywane przez niego informacje miały ogromny wpływ na decyzje polskiego dowództwa. Został odznaczony krzyżem Virtuti Militari V klasy. Uczył kryptografii Japończyków.

W okresie międzywojennym wybrał karierę w dyplomacji. Pracował jako attaché wojskowy w Moskwie i Bukareszcie. W 1939 r. pomagał polskim uchodźcom w Rumunii. W Lizbonie stworzył centrum polskiego wywiadu. Wtedy zorganizował ucieczkę rumuńskiego króla Karola II, który przebywał „w gościnie” w Hiszpanii. Po wojnie Kowalewski pozostał na emigracji w Londynie, gdzie zmarł w 1965 r.

PATRON NAGRODY

Podpułkownik Jan Kowalewski jest patronem nagrody przyznawanej przez Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku i Politechnikę Gdańską. Wyróżnienie trafia do osób, które są reprezentantami różnych dziedzin wiedzy oraz zawodów, a na co dzień wykorzystują potęgę własnego umysłu, zdobytą wiedzę i umiejętności, działają dla dobra ogółu.

O podpułkowniku Janie Kowalewski opowiadali w audycji pracownicy Działu Naukowego Muzeum II Wojny Światowej – Wojciech Grott, autor publikacji o Kowalewskim i prof. Karol Polejowski. Głos zabiera także wnuk podpułkownika – mieszkający w Szwajcarii Hugo Kowalewski-Ferreira.

Na zdjęciu: Jan Kowalewski podczas nauki we francuskiej École Supérieure de Guerre, 1926 (ze zbiorów rodziny Kowalewskich-Ferreirów).

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj