Tak walnął w mur, że auto się odbiło i wróciło na drogę. Miał przy sobie broń, był po narkotykach

000banerwypadek

Na początku groźnie wyglądająca kolizja i łzy murarzy. Później pościg policyjny, ujęcie podejrzanego i ustalenie kolejnych, niepokojących faktów. Posiadanie broni, jazda kradzionym samochodem oraz brak prawa jazdy. To nie scenariusz filmu akcji rodem zza oceanu, a wydarzenia, do których doszło vis a vis redakcji Radia Gdańsk we Wrzeszczu. Około południa przy Alei Grunwaldzkiej w Gdańsku doszło do groźnej kolizji. Samochód osobowy uderzył w mur otaczający willę Uphagena. W chwili zdarzenia przy budynku pracowali murarze. Żadnemu z nich nic się nie stało. Owoc ich pracy został jednak poważnie uszkodzony. Czarna mazda uderzyła w mur z taką siłą, że samochód odbił się i „wrócił” z powrotem na jezdnię. Kierowca zdołał się wydostać z uszkodzonego auta i zaczął uciekać.

Mężczyznę udało się ująć kilka minut później. Zatrzymali go policjanci patrolujący teren przy konsulatach. Narkotest wykazał, że 21-latek był pod wpływem środków odurzających. – Badanie krwi wykaże, o jakich środkach konkretnie jest mowa, powiedziała reporterowi Radia Gdańsk Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Mężczyzna miał też przy sobie broń, jak się jednak później okazało, była to tylko atrapa. Zatrzymany nie posiadał prawa jazdy, a samochód którym spowodował kolizję był kradziony.

*** Aktualizacja *** 13:50

– Oszołomiony kierowca wyciągnął z bagażnika torbę i zaczął uciekać, relacjonowali reporterowi Radia Gdańsk świadkowie. Według nich samochodem jechała jedna lub dwie osoby. Policjanci zatrzymali tylko jednego mężczyznę. Na razie nie udzielają informacji na temat kolizji ani powodów ucieczki kierowcy.

Po zdarzeniu na Alei Grunwaldzkiej pojawiły się niewielkie utrudnienia w ruchu.

sp/as/mmt
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj