Pies w czasie epidemii: Na spacer do lasu, a podczas kwarantanny najlepiej oddać go pod opiekę bliskim

Zwierzęta domowe, jak psy czy koty, nie chorują z powodu koronawirusa COVID-19 – mogą go jednak przenosić na sierści czy smyczy. Ważne jest, by właściciele czworonogów zachowali szczególną ostrożność w stanie epidemii. Na spacery najlepiej wybierać miejsca odludne – jeśli jest to możliwe to np. las. W czasie wyjścia i po spacerze siebie i czworonoga należy zabezpieczyć.

– Wkładamy rękawiczki i po każdym wyjściu dezynfekujemy siebie i unikamy bezpośredniego kontaktu ze zwierzęciem. Unikamy lizania i przytulania takich zwierząt – radzi lekarz weterynarii Anna Włodarczyk z Gdańska.

CO ROBIĆ W KWARANTANNIE?

Jeśli właściciele psa muszą być poddani kwarantannie, najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest oddanie czworonoga pod opiekę rodziny czy kogoś bliskiego na cały okres izolacji. Tutaj też należy pamiętać o szczególnych środkach ostrożności podczas przekazywania zwierzęcia.

– Zalecałabym wykąpanie takiego psa – oczywiście w rękawiczkach. Nie należy też zabierać żadnych misek czy legowisk z domu, który objęty jest kwarantanną. Ewentualnie smycz, którą również trzeba wyprać – podkreśla.

ZAOPATRZYĆ SIĘ W LEKI DLA SWOJEGO CZWORONOGA

Zwierzęta, które są schorowane i w podeszłym wieku, mogą być bardziej narażone na niebezpieczeństwo w czasie epidemii. Nie chodzi o zagrożenie koronawirusem, ale o mniejszą dostępność do lecznic weterynaryjnych.

– Jeżeli mamy zwierzęta przewlekle chore, to należałoby się zaopatrzyć w zapas leków. Jako lekarze weterynarii staramy się zapewnić ciągłość opieki weterynaryjnej, jednak zmiany w funkcjonowaniu lecznic są jak najbardziej możliwe – zaznacza Anna Włodarczyk.

DO WETERYNARZA PRZYCHODZIĆ POJEDYNCZO

Większość lecznic umawia pacjentów na konkretne godziny, by uniknąć kolejek przed gabinetem. Ważne jest też, by do lecznic przychodziła ze zwierzęciem tylko jedna osoba.

– Prosimy, by w tym okresie nie poprzychodziły dzieci, które mogą być transferem wirusa. Jeśli ktoś jest przeziębiony lub podejrzewa, że mógł mieć kontakt z osobą zarażoną, bardzo prosimy o nieprzychodzenie. W przeciwnym wypadku będziemy musieli zamykać całe lecznice – apeluje lek. wet. Anna Włodarczyk.

Weterynarze podkreślają też, by właściciele zwierząt nie zjawiali się z błahych powodów. Jeśli można profilaktyczną wizytę odroczyć na inny termin, a szczepienia są ważne, to warto ją przełożyć.

 

Posłuchaj materiału naszej reporterki:

 

Aleksandra Nietopiel

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj