Dyrygent, czyli pięć zawodów w jednym

Musi być muzykiem, mieć dobrą kondycję, być menadżerem, a przede wszystkim musi mieć dużą motywację – to cechy dobrego dyrygenta. Po 60. latach gdańska Akademia Muzyczna wznowiła studia przygotowujące do tego zawodu. I okazało się, że pierwsi absolwenci, którzy opuścili mury uczelni w zeszłym roku z sukcesem rozpoczęli karierę. Cała trójka od razu dostała pracę – podkreśla prof. Elżbieta Wiesztordt. Dodaje, że nie wszyscy absolwenci będą pracować w zawodzie. Część z nich prawdopodobnie zajmie się organizacją życia kulturalnego.

Jedną z ubiegłorocznych absolwentek jest Sylwia Anna Janiak, która założyła własną orkiestrę – Bałtycką Filharmonię Młodych. Jej zdaniem to czy młody dyrygent znajdzie pracę zależy od jego temperamentu i determinacji, bo nie ma wolnych etatów. Z jednej strony trzeba więc być muzykiem, ale z drugiej menadżerem, specjalistą od marketingu i PR. To pięć zawodów w jednym – dodaje żartobliwie Sylwia Anna Janiak.

Dyrygent musi mieć też znakomitą kondycję by przez kilka godzin prowadzić próby. Zdarza się, że w czasie jednego koncertu traci do dwóch kilogramów. Jose Maria Florencio, który pracował w Operze Bałtyckiej w Gdańsku, ćwiczy karate.

W tym roku zakończy naukę na gdańskiej akademii pięciu dyrygentów ze stopniem magistra i pięciu z licencjatem. Trójka z nich dziś wystąpi na Koncercie Dyplomantów. Barbara Gała, Agnieszka ŚrodowskaSzymon Stec poprowadzą po raz pierwszy w życiu profesjonalną orkiestrę, czyli Polską Filharmonię Kameralną Sopot.

Koncert zacznie się o godz. 19:00 w Sali PFK na terenie Opery Leśnej. Patronat nad wydarzeniem objęło Radio Gdańsk.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj