Najpierw film lub gra, dopiero potem książka. Literatura, która powstaje na podstawie innych dzieł

Kto nie zna filmów powstających na podstawie książki? „Władca Pierścieni”, „Lot nad kukułczym gniazdem”, czy „Przeminęło z wiatrem” to klasyki, które przejdą do historii kina. Film wzrusza, rozśmiesza i fascynuje już od 1989 roku. W pamięć fanów zapadła przede wszystkim doskonała rola Robina Williamsa, który zagrał inteligentnego i inspirującego nauczyciela. Przy okazji film przenosi nas do świata poezji – tak bardzo odbiegającego od rzeczywistości. Wiersze są tam przedstawiony w sposób romantyczny i przyjemny nawet dla najbardziej odpornych na ten rodzaj sztuki. Książka, która powstała na podstawie filmu, nie zdobyła jednak tak wielu fanów. Najczęściej krytykuje się ją za zbyt dokładne odzwierciedlenie pierwowzoru. Choć wydaje się, że najlepsze miejsce dla pięknego opisu dla poezji znajduje się w literaturze.

ASSASSIN’S CREED

A teraz o grze, która buduje alternatywną historię wokół sporu pomiędzy templariuszami i tytułowymi asasynami. Odwieczny konflikt znalazł również ujście w książkach, które powstały na podstawie gry komputerowych. Cała seria zwinnie przeplata wątki i postaci historyczne ze zmyśloną fabułą. Rodrigo Borgia jako człowiek chcący zapanować nad światem? Leonardo da Vinci swoimi wynalazkami wspomagający zawodowych zabójców? Teraz już nie tylko na ekranach komputerów, ale i w opasłych książkach.

Z ARCHIWUM X

Kultowy serial powrócił po latach nieobecności, czym ucieszył wiernych fanów. Co prawda tylko jako 6-odcinkowy miniserial, ale ponowne zobaczenie agentów Murdocka i Scully było nie lada gratką dla miłośników gatunku. Jak się okazuje, ich walkę z paranormalnymi zjawiskami możemy znaleźć również w książkach powstałych na podstawie serialu oraz filmów pełnometrażowych. Książek jest naprawdę dużo, bo to liczące w sumie 21 części serie „czerwona” i „zielona”.

BATTELFIELD 3

Popularna gra wojenna również przeniosła się na książkowe kartki. Do czytania zachęca przede wszystkim wątek fabularny. Po pierwsze, od historii nie odrywa nas konieczność klikania w myszkę i pokonywania kolejnych etapów, dzięki czemu możemy skupić się na samej opowieści. A po drugie poznajemy historię alternatywną, często odbiegającą od wydarzeń, które wcześniej poznali gracze.


Wiktor Miliszewski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj