Przewodnik kulinarny RG: Miłośnicy naleśników poczują się tutaj jak w niebie. Fanaberia w Gdyni

Naleśniki to jedno z podstawowych dań w polskiej kuchni. W zasadzie nie ma osoby, która nie potrafiłaby zrobić ich w najprostszej wersji. Mimo to, te niepozorne placki nadal są niedoceniane w kategorii dań obiadowych. A szkoda, bo dzięki swojej uniwersalności stanowią idealną podstawę do naprawdę różnych wymyślnych kombinacji! O tym jak dużo możliwości mamy w tej kwestii, idealnie świadczy przykład gdyńskiej Fanaberii. To właśnie tam możecie zjeść naleśniki na (prawie) sto różnych sposobów.

To magiczne miejsce dla fanów naleśników znajduje się w ścisłym centrum Gdyni – przy ulicy Świętojańskiej, która jednocześnie jest jedną z najpopularniejszych ulic w Trójmieście. Przed lokalem znajdziemy całkiem spory ogródek, a w nim białe drewniane stoły, wiklinowe krzesła oraz parasole. Wnętrze lokalu utrzymane jest w kolorystyce granatowo-biało-żółtej. W środku znajdziemy cały rząd stolików z kolorowymi krzesłami oraz licznymi poduszkami. Idealna opcja aby wygodnie się rozsiąść i w spokoju oraz komforcie delektować posiłkiem.

 
SZPINAK, BANAN CZY KIEŁBASA?

Trzeba przyznać, że jeśli chodzi o menu, jest w czym wybierać. O wielu wariacjach naleśnikowych nawet nam się nie śniło! Zacznijmy od tego, że menu podzielone jest na kilka kategorii takich jak: na słodko, mięsne i rybne, zapiekane z serem, z kurczakiem czy „fanaberie 7 smaków”. Prócz wspomnianych wyżej kategorii, znajdziemy również naleśnikowe spaghetti, tortille, lasagne, sałatki oraz zupy. Z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie, bo wybór jest naprawdę imponujący. Wystarczy wspomnieć że z każdej z powyższych grup do wyboru mamy średnio po 10-15 pozycji. Robi wrażenie, co? Jeśli chodzi o składniki, to znajdziemy tam naprawdę przekrój wszystkiego, od Nutelli czy ciasteczek Oreo, przez cukinie, brokuły, fetę aż po boczek czy kiełbasę!

Ceny są też oczywiście dosyć zróżnicowane. Za najprostszą wersję zapłacimy niecałe 10 zł, natomiast te „bardziej wyszukane” to koszt już ok 25 zł.

DWA RÓŻNE (I DOBRE) SMAKI

Nasz wybór padł na dwie zupełnie skrajne kompozycje. Wybraliśmy naleśniki z Nutellą, bananem oraz orzechami laskowymi. Druga porcja była ze szpinakiem, fetą, mozzarellą oraz łososiem. Do zamawianych naleśników zawsze do wyboru mamy sos. Czas oczekiwania to nieco ponad 20 min. To raczej niedużo w trakcie sezonu, biorąc pod uwagę, że restauracja jest naprawdę oblegana. Nasze jedzenie już od początku wyglądało bardzo imponująco, czekolada rozlana była po całym naleśniku, Wszystko wyglądało bardzo apetycznie i z pewnością zasmakuje łasuchom.

W drugim daniu oprócz samego naleśnika na talerzu znalazła się też surówka z marchewki oraz sos jogurtowo-ziołowy, ale ten już podany został w osobnej sosjerce. Dania były delikatne, ale bardzo smaczne i ciepłe. W wersji „na słodko” bardzo pasowało nam połączenie ciepłego banana z czekoladą i chrupiącymi kawałkami orzechów. Natomiast w wersji wytrawnej świetnie komponowały się szpinak z fetą i łososiem. Połączenie smaków dosyć znane, ale zupełnie inaczej wypada zawinięte w naleśnika.

Podsumowując, zdecydowanie polecamy to miejsce. Niezależnie czy szukamy dania obiadowego czy może tylko deseru, warto tutaj zajrzeć i skosztować rozmaitych wersji naleśników. Każdy znajdzie coś dla siebie, a może i czasem poczuje się pozytywnie zaskoczony, kiedy zobaczy niektóre pozycje w menu. Jeśli jednak wybieracie się tutaj na większy obiad, polecamy również zamówić jakąś zupę bądź sałatkę, gdyż sam naleśnik może nie wystarczyć.

TommeK

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj