Przewodnik kulinarny RG: Fani kuchni orientalnej będą wniebowzięci

wietnam

Atrakcyjna lokalizacja, niskie ceny i pyszne duże porcje. Tym razem sprawdzamy jak smakuje Wietnam.

Kuchnia orientalna ostatnimi czasy w całej Polsce cieszy się wyjątkowo dużym zainteresowaniem. Ludzie zafascynowani kulturą oraz kuchnią wschodu coraz częściej wybierają restauracje właśnie tego typu, aby zaspokoić głód.

Wpływa na to wiele czynników, począwszy od mody na wschodnią kulturę, własnych przekonań, na walorach smakowych kończąc. Odbija się to ostatnimi czasy również na trójmiejskiej mapie gastronomicznej. Ostatnio, zupełnie przypadkiem, gdy przejeżdżaliśmy przez Sopot, nasz wzrok przykuła nowa knajpka specjalizująca się w kuchni wietnamskiej. Oczywiście postanowiliśmy ją odwiedzić.

SKROMNIE, KAMERALNIE I KLIMATYCZNIE

Restauracja Am Thuc Viet znajduje się w samym centrum Sopotu, przy al. Niepodległości, niedaleko dworca oraz II Liceum Ogólnokształcącego. Lokal z zewnątrz wcale nie tak łatwo zauważyć z uwagi na to, że jest delikatnie zasłonięty przez budynek znajdujący się obok. Jednak zapewniamy, że warto się nieco wysilić, żeby znaleźć to miejsce.

 

Fot. TommeK

Przed lokalem postawiono charakterystyczne zielone tablice zachęcające do wejścia do środka. Gdy już znajdziemy się wewnątrz, w oczy rzuca się to, że lokal jest stosunkowo nieduży. Wnętrze utrzymane jest w białej kolorystyce, jest bardzo jasne i wydaje się nieco bardziej przestronne niż faktycznie jest. Dla kontrastu stoły i krzesła utrzymane zostały w czarno – czerwonej kolorystyce. Daje to przyjemny dla oka efekt oraz poniekąd nawiązuje do samego Wietnamu. Trzeba przyznać, że lokal mimo iż do dużych nie należy, jest bardzo przyjemny, skromny i kameralny. Na ścianach znajdziemy kilka elementów nawiązujących do Wietnamu – m.in. duże, czarno-białe malowidło, przedstawiające rybaków wyruszających na połów.

BRAK OBSŁUGI, ALE DOBRE CENY

Po rozejrzeniu się po lokalu, przyszła kolej na sprawdzenie menu. Wybór był tak duży, że byliśmy bardzo zaskoczeni. Od różnorodnych przystawek, zup czy pierożków, przez różne rodzaje makaronów, mięs, ryb czy dań wegetariańskich, na krewetkach kończąc. Do wyboru jest również kilka rodzajów makaronu m.in.: cienki ryżowy, wietnamski czy sojowy. Oczywiście wszystko dostępne w naprawdę rozmaitych kombinacjach. Fani kuchni orientalnej będą wniebowzięci.

Wybór był na tyle duży, że wybranie tego, na co mamy ochotę zajęło nam naprawdę kilka dobrych minut. Chociaż nie, ochotę mieliśmy w zasadzie na wszystko, tylko nie mogliśmy się zdecydować. Ostatecznie po naprawdę ciężkich negocjacjach wybór padł na makaron wietnamski smażony z kurczakiem oraz warzywami, a także wołowinę na ostro podawaną z ryżem i warzywami. Zamówienia trzeba składać samemu przy barze, niestety nie ma tu obsługi kelnerskiej. Warto jednak wspomnieć o cenach, które wynagradzają brak obsługi. Za przystawki zapłacimy maksymalnie 15 zł (krewetki zawijane w ziemniaczane wiórki), danie główne kosztuje między 12 a 23 zł. Jak na centrum Sopotu trzeba przyznać, że nie są to wygórowane kwoty. Za nasze dania zapłaciliśmy 16 zł (kurczak z makaronem wietnamskim) oraz 18 zł za wołowinę. Za takie pieniądze można jeść do woli.

 

wietnam1

Fot. TommeK

PIKANTNOŚĆ, ORIENT I DUŻE PORCJE

Na nasze zamówienie czekaliśmy ok. 15 minut, także czas realizacji był dosyć standardowy. Dania podane zostały na dużych, białych talerzach, przez co nasze posiłki wyglądały naprawdę atrakcyjnie. Kurczak został okraszony smażoną cebulką oraz jajkiem. Idealnie wypieczone mięso dosłownie rozpływało się w ustach i bardzo dobrze komponowało się z orientalnym makaronem oraz pozostałymi składnikami. Szczególnie kawałki usmażonego jajka dobrze podkreślały orientalny smak naszego obiadu. Na talerzu również znaleźliśmy kapustę, która doskonale pasowała do tego dania. Ocena bardzo pozytywna, tym bardziej że podana porcja była naprawdę spora.

Przejdźmy teraz do wołowiny. Talerz, na którym została podana można by podzielić na trzy części. Osobno usypana kulka z ryżu, mięso z warzywami oraz kapusta, która jest w tej restauracji chyba dodatkiem do wszystkich dań. Wołowina również wywarła na nas bardzo dobre wrażenie, była dobrze wypieczona, miękka i smaczna. Najważniejsze jednak było co innego. Często w restauracjach przy zamawianiu ostrzejszych dań, musimy liczyć się, z tym, że będziemy mieli piekło w gębie, a nie, że poczujemy smak potrawy. Tu jednak było inaczej, początkowy wyczuwalny lekko pikantny posmak z czasem się ”rozkręcał”, ale cały czas nie zabijał smaku mięsa i warzyw. Za to należy się naprawdę duży plus, ponieważ ostatnimi czasy takich miejsc jest coraz mniej.

 

wietnam2

Fot. TommeK

Podsumowując – miejsce nie dość, że atrakcyjnie zlokalizowane, kusi niskimi cenami, pysznymi daniami oraz dużymi porcjami. Wybór, jaki zastaliśmy w tym miejscu zrobił na nas duże wrażenie. Trzeba przyznać, że można tam przychodzić i codziennie próbować czegoś nowego, a i tak długo zajęłoby nam odkrycie całego menu. Mimo że stosunkowo małego lokalu jest on całkiem przyjemny, kameralny, a brak kelnera wynagradzają niskie ceny za naprawdę smaczne i duże porcje.

TommeK/jK

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj