„Wszystkie nasze strachy” Łukasza Rondudy i Łukasza Gutta laureatem Złotych Lwów 46. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni

mid-21925431

Film „Wszystkie nasze strachy” Łukasza Rondudy i Łukasza Gutta, oparty na życiorysie artysty wizualnego Daniela Rycharskiego, został uhonorowany Złotymi Lwami podczas sobotniej gali zamknięcia 46. FPFF w Gdyni. Srebrne Lwy powędrowały do „Żeby nie było śladów” Jana P. Matuszyńskiego.


Podczas gali, zorganizowanej w gdyńskim Teatrze Muzycznym, Złote Lwy z rąk przewodniczącego konkursu głównego Andrzeja Barańskiego odebrali Łukasz Ronduda i Łukasz Gutt za „Wszystkie nasze strachy”. To oparta na życiorysie Daniela Rycharskiego opowieść o artyście wizualnym wychowanym na wsi i zaangażowanym w działalność Kościoła katolickiego. Główną rolę zagrał Dawid Ogrodnik. W pozostałych zobaczymy m.in. Andrzeja Chyrę, Jacka Poniedziałka i Jowitę Budnik. Wcześniej Gutt otrzymał nagrodę za zdjęcia.

 

LAUREACI i JURY

Srebrne Lwy powędrowały do „Żeby nie było śladów” Jana P. Matuszyńskiego, czyli opartej na reportażu Cezarego Łazarewicza pod tym samym tytułem historii o maturzyście Grzegorzu Przemyku, który 12 maja 1983 r. został zatrzymany przez funkcjonariuszy MO na pl. Zamkowym w Warszawie i bestialsko pobity w komisariacie. Przewieziony do szpitala, zmarł 14 maja. Obraz, w którym wystąpili m.in. Tomasz Ziętek, Sandra Korzeniak i Mateusz Górski, jest polskim kandydatem do Oscara. W trakcie gali doceniono też Pawła Jarzębskiego za scenografię do tego filmu.

W kategorii reżyseria najlepszy okazał się Łukasz Grzegorzek („Moje wspaniałe życie”). Statuetkę za scenariusz przyznano Marcinowi Ciastoniowi („Hiacynt” Piotra Domalewskiego).

Za pierwszoplanową rolę kobiecą nagrodzono Marię Dębską, która w „Bo we mnie jest seks” Katarzyny Klimkiewicz zagrała Kalinę Jędrusik. „Cieszę się bardzo, że mogłam zagrać w czasach, które niby są lepsze niż tamte, o których opowiadamy – ale w czasach, w których kobietom odbiera się często prawa i nie daje się im więcej – kobietę wolną, która żyła na własnych zasadach – tak jak my wszystkie chcemy – i której jakby ktoś powiedział, żeby ugruntowała sobie cnoty niewieście to by się roześmiała. My też się śmiejemy. A tę nagrodę dedukuję kobietom, które mnie przez całe moje życie wspierały – moim bliskim, rodzinie, ale też kobietom, które dodawały mi skrzydeł” – mówiła Dębska.

Jacek Beler został laureatem nagrody za pierwszoplanową rolę Kamila, mieszkańca warszawskiego blokowiska marzącego o wydaniu płyty hiphopowej w „Innych ludziach” Aleksandry Terpińskiej. Obraz twórczyni krótkometrażowych „Najpiękniejszych fajerwerków ever” doceniono też w kategorii najlepszy debiut reżyserski. Za montaż do tego filmu uhonorowano Magdalenę Chowańską.

Zdjęcie grupowe nagrodzonych, na zakończenie gali 46. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni (fot. PAP/Adam Warżawa)

Statuetki za role drugoplanowe przypadły Sławomirze Łozińskiej („Lokatorka” Michała Otłowskiego) i Andrzejowi Kłakowi („Prime Time” Jakuba Piątka). W kategorii najlepszy debiut aktorski zwyciężył Michał Sikorski za rolę w „Sonacie” Bartosza Blaschkego.

W kategorii muzyka nagrodę otrzymała Teoniki Rożynek za „Prime Time”. Statuetkę za charakteryzację przyznano Darii Siejak za „Hiacynt”, a za kostiumy – Marcie Ostrowicz za „Najmro. Kocha, kradnie, szanuje” Mateusza Rakowicza. W kategorii dźwięk bezkonkurencyjni okazali się Zofia Moruś, Mateusz Adamczyk i Sebastian Witkowski („Mosquito State”). Reżysera tego ostatniego filmu Filipa Jana Rymszę nagrodzono Złotym Pazurem za odwagę formy i treści w kategorii inne spojrzenie.

Laureatów konkursu głównego wyłoniło jury, w którym znaleźli się: reżyser i scenarzysta Andrzej Barański (przewodniczący), aktorka Joanna Kulig, kompozytor Mikołaj Trzaska, pisarz, dramaturg i scenarzysta Robert Bolesto, operator, reżyser i scenarzysta Bogdan Dziworski, czeska filmoznawczyni Emilia Mira Haviarová, kostiumografka Dorota Roqueplo oraz reżyserka Agnieszka Smoczyńska.

W trakcie uroczystości Platynowe Lwy za całokształt twórczości odebrała Agnieszka Holland. „Jest coś oburzającego w tym, że jako pierwsza kobieta odebrałam tę nagrodę. To coś mówi – jak postrzegana była rola kobiet. Bardzo długo nie zdawałyśmy sobie my, kobiety, z tego sprawy. Mimo że jestem tu pionierką, jestem pierwsza to wiem na pewno, że nie jestem ostatnia i że za mną idzie fala utalentowanych, mocnych i pewnych swego głosu i swojej siły kobiet. Zresztą niektóre z nich zobaczyliście dzisiaj na scenie” – zwróciła uwagę reżyserka.

NAJLEPSZY FILM „MIKROBUDŻETOWY”

Podczas gali wręczono ponadto nagrodę za najlepszy film konkursu filmów mikrobudżetowych. Odebrał ją Tomasz Habowski za „Piosenki o miłości”. Werdykt ogłosiło jury w składzie: reżyser i scenarzysta Magnus von Horn (przewodniczący) oraz producenci Jan Naszewski i Agata Szymańska.

46. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni odbywał się w dniach 20-25 września.

Daria Porycka (PAP)/puch
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj