W „Kulturalny Weekend z Radiem Gdańsk” nasi słuchacze obejrzeli spektakl „Arszenik i stare koronki”

(Fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

Dużym zainteresowaniem cieszył się ostatni spektakl wystawiony w ramach akcji „Kulturalny Weekend z Radiem Gdańsk”. W niedzielę 12 marca nasi słuchacze na deskach Teatru Miejskiego w Gdyni mogli obejrzeć spektakl „Arszenik i stare koronki”. Przedstawienie wyreżyserował Krzysztof Babicki, a w rolach głównych wystąpiły Beata Buczek-Żarnecka i Dorota Lulka.

Dla słuchaczy Radia Gdańsk przeznaczona była cała widownia i balkon – to razem 270 miejsc. Zaproszenia na spektakl można było zdobyć na naszej antenie i na profilu na Facebooku.

„Arszenik i stare koronki” to klasyczna komedia z gatunku czarnego humoru – dość powiedzieć, że znajdziemy tu dwie urocze staruszki, dużo wina i… trupy w piwnicy. Główne bohaterki – starsze panie Abby i Marta Brewster – opiekują się mającym problemy psychiczne kuzynem i wynajmują pokoje gościnne samotnym panom. Ich goście nie wiedzą jednak, że gospodynie mają misję – chcą ulżyć gościom w cierpieniach. Jak wiadomo, najlepszym antidotum na cierpienie jest wino, a siostry Brewster doprawiają je… arszenikiem. 

SŁUCHACZE RADIA GDAŃSK O SZTUCE

Widownia zapełniona była po brzegi. Nasi słuchacze wyszli ze spektaklu zachwyceni.

– Jestem w tym teatrze pierwszy raz i mam bardzo dobre wrażenia. Sztuka faktycznie śmieszna, ale też bardzo dużo jest w niej takiego czarnego humoru. Nie żałuję – powiedziała jedna z osób.

– Dzieje się po prostu groteska. Nie da się przewidzieć tego, co się wydarzy na scenie. Bardzo fajne są też profile psychologiczne i to, jak one się w trakcie sztuki zmieniają. Przychodziłam bez specjalnych oczekiwań, ale jestem bardzo pozytywnie zaskoczona – mówiła inna.

– Wspaniała sztuka, szczególnie jestem zachwycona rolą Beaty Buczek–Żarneckiej. Zawsze traktowałam ją jako młodą osobę, ale to, jak potrafiła się na scenie zmienić w taką staruszkę, to jest niesamowite. Jestem urzeczona tą rolą, a można powiedzieć, że jesteśmy sąsiadkami, bo mieszkamy w jednej dzielnicy – chwaliła inna słuchaczka.

Przedstawienie docenili również stali bywalcy teatru.

– Ja bardzo lubię teatr, jestem stałym bywalcem i od razu jak usłyszałam, że są bilety, to wiedziałam że to jest plan na niedzielny wieczór. Widziałam już „Arszenik i stare koronki”, ale z ogromną chęcią obejrzałam jeszcze raz. Warto obejrzeć – usłyszeliśmy.

– Ja dobrze znam tą historię, sztukę Josepha Kesselringa oglądałam w Teatrze Telewizji w świetnej obsadzie, pamiętam też bardzo stary film z Carym Grantem w roli Mortimera. Ta sztuka jest fantastyczna, nasi aktorzy z Gdyni dają z siebie wszystko. To jest wspaniały spektakl – dodał ktoś inny.

Bartosz Stracewski/MarWer

 

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj