„Pora odtworzyć zielone płuca Gdańska”. Kacper Płażyński chce 170 hektarów nowych parków

Zielony budżet obywatelski, zmiany w Zarządzie Dróg i Zieleni, ale przede wszystkim założenie nowych i rozbudowa istniejących w mieście parków. W czwartek Kacper Płażyński przedstawił swój plan rozwoju terenów zielonych w Gdańsku.

Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta miasta chce, aby powstało 170 hektarów nowych terenów zielonych. Ponad połowa z nich ma należeć do parku południowego na Ujeścisku. To właśnie południowa część Gdańska będzie największym beneficjentem tego przedsięwzięcia.

– Dość betonowania miasta. Teraz czas na odtworzenie jego zielonych płuc. Mieszkańcom południowych dzielnic miasta, ale też innych części Gdańska mogę zagwarantować, że tereny zielone, które tam istnieją oraz te, które planujemy utworzyć, nie padną łupem deweloperów – mówi Kacper Płażyński.

PLAN ZA 100 MILIONÓW ZŁOTYCH

Według szacunków kandydata Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Gdańska, realizacja planu pochłonie około 100 mln zł. Koszt utrzymania terenów zielonych powinien natomiast zamknąć się w 2 mln zł rocznie.

Płażyński zapowiedział też zmiany w Zarządzie Dróg i Zieleni.

– Chcę go rozdzielić na dwie osobne instytucje. Na Zarząd Dróg oraz Zarząd Zieleni – mówi Płażyński. – Obecny sposób wydawania środków przez ZDiZ zdecydowanie faworyzuje drogowców. Często jest tak, że interesy zieleni i drogowców są sprzeczne. Oczywiście pasy dróg publicznych zgodnie z ustawą, będą podlegały Zarządowi Dróg. Pozostała przestrzeń miejska przejdzie jednak pod Zarząd Zieleni, który będzie dysponował własnym budżetem – dodaje.

Kacper Płażyński zaznaczył również, że w tzw. zielonym budżecie obywatelskim w pierwszym roku pula wyniesie 1 mln złotych. Zwiększyć mają się też nakłady na zieleń w przeliczeniu na mieszkańca. Z obecnych 26 do 40 złotych w 2019 roku.

Marcin Lange/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj