Lechia bezradna w ofensywie. Gdańszczanie bezbramkowo zremisowali ze Śląskiem

Lechia Gdańsk po raz kolejny bez zwycięstwa w piłkarskiej ekstraklasie. Podopieczni Jerzego Brzęczka bezbramkowo zremisowali ze Śląskiem Wrocław i spadli na 14. miejsce w tabeli. Gdyby jednak nie fantastyczna postawa bramkarza biało-zielonych Marko Marića, losy spotkania mogły potoczyć się inaczej.
Lechia znów nie błyszczała w ofensywie. W pierwszej jedenastce nie pojawił się Sebastian Mila, który cały mecz obejrzał z ławki rezerwowych. W jego miejsce na boisku od pierwszych minut pojawił się Piotr Wiśniewski. W porównaniu z ostatnim meczem mieliśmy też zmianę na pozycji napastnika. Kontuzjowanego jeszcze Adam Buksę zastąpił Grzegorz Kuświk.

Pierwszą, dogodną okazję Śląsk zmarnował w 15. minucie spotkania. W pole karne przedarł się Kiełb, ale po jego strzale z fantastycznej strony zaprezentował się Marko Marić, który efektowną parada zapobiegł utracie gola.

Lechia mogła odpowiedzieć minutę później, ale dogodną sytuację zmarnował Wojtkowiak i strzelił tuż obok słupka bramki Śląska. W 19. minucie sędzia musiał zarządzić przerwę ponieważ kibice obu drużyn odpalili racę, które skutecznie uniemożliwiły grę piłkarzom.

Spotkanie ponownie ruszyło w 27. minucie i do ataku ruszyła Lechia Gdańsk. Biało-zieloni mieli przewagę, ale to Śląsk stwarzał groźniejsze sytuacje. Bliski pokonania Marića był Biliński, ale znowu górą był golkiper z Gdańska.

W drugiej połowie, to Śląsk był bliżej objęcia prowadzenia, lecz nie do pokonania tego dnia był Marić, który bronił piłki w bardzo ciężkich sytuacjach. Lechia z jednym punktem zajmuje 14. miejsce w tabeli piłkarskiej ekstraklasy. Biało-zielonych wyprzedził beniaminek Termalica Bruk-Bet Nieciecza, która wygrała pierwszy mecz na tym szczeblu rozgrywek.

lus
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj