Piłkarz Lechii jeszcze nie przegrał z Niemcami. Biało-czerwoni zagrają dzisiaj z mistrzami świata

Punktualnie o godz. 21:00 oczy całej piłkarskiej Polski będą zwrócone na pod paryskie Saint-Denis, gdzie Polska zmierzy się z Niemcami. Szansę na występ mogą dostać m.in. piłkarze Lechii Gdańsk – Jakub Wawrzyniak i Sławomir Peszko. Ten pierwszy za pośrednictwem oficjalnej strony klubowej podzielił się wrażeniami z Paryża i o najbliższym meczu reprezentacji. Wawrzyniak, to jeden z nielicznych reprezentantów, którzy jeszcze meczu z Niemcami nie przegrali. – Miałem przyjemność wygrać w historycznym meczu w Warszawie, zremisować w Hamburgu i osobiście nie pozwolić na wygraną w pamiętnym meczu na boisku w Gdańsku. Chciałbym bardzo wystąpić w czwartek na stadionie w Saint Denis, ale jakie będą wybory personalne selekcjonera, tego jeszcze nie wiem.

PRZEPIĘKNY STADION

Defensor Lechii dodaje, że Stade de France robi wrażenie, ale Polacy zdążyli się już przyzwyczaić do takich obiektów. – W środę trenowaliśmy na tym obiekcie. Krótko, bo zaledwie przez 45 minut. Stadion jest ogromny, ale jeśli mam być szczery, nie robi już chyba na żadnym z nas większego wrażenia. W Polsce mamy obiekty podobnej klasy, choć może nie tak pojemne jak ten w Saint Denis. Przed meczem z Niemcami mieszkamy w Paryżu, gdzie, co tyczy się zresztą całego turnieju i co chciałbym podkreślić, czujemy się bardzo bezpiecznie. Szczerze mówiąc, to w stolicy Francji niespecjalnie czuć, że odbywają się tu mistrzostwa Europy. Ale może dlatego, że to tak wielkie miasto. W czwartek to wszystko straci jednak na znaczeniu. Liczyć się będzie to, co stanie się od godziny 21 na boisku. Chcielibyśmy jeszcze raz pokonać mistrzów świata. To byłoby coś wspaniałego. No i mielibyśmy pewność gry w kolejnej rundzie Euro 2016.

„WIEMY Z KIM GRAMY”

Mamy do Niemców szacunek, ale oni darzą nas takim samym, podsumowuje Wawrzyniak. – Wiemy oczywiście z kim gramy, zdajemy sobie sprawę z klasy przeciwnika, w końcu to aktualni mistrzowie świata, ale mamy także poczucie własnej wartości. Ta reprezentacja jest z pewnością najsilniejsza spośród tych, z którymi byłem w finałach mistrzostw Europy. A jestem na tej imprezie po raz trzeci. Szacunek dla Niemców musi jednak być. Zresztą oni mają taki sam do nas, co słychać po ich wypowiedziach i nie odbierałbym tego tylko jako zwykłej kurtuazji. Takie zachowanie znamionowało ten zespół, niezależnie od tego, w jakim miejscu światowej hierarchii się znajdował. I niezależnie od tego z kim grał. My też tak podchodzimy do naszych rywali.

Początek spotkania na Stade de France o godz. 21:00. Transmisja w otwartych kanałach Telewizji Polskiej i Polsatu.

lechia.pl/lus
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj