Portugalia zawodzi, Węgrzy jedną nogą w ćwierćfinale, odrodzona Belgia gromi Irlandię

Piłkarze reprezentacji Belgii po nieudanym początku mistrzostw wracają do gry. Druga drużyna rankingu FIFA rozgromiła Irlandię 3:0 po dwóch trafieniach Lukaku. Portugalia znowu zawodzi. Podopieczni trenera Santosa zaledwie bezbramkowo zremisowali z Austrią.
WĘGRZY POTRZEBUJĄ REMISU DO AWANSU

Przez praktycznie całe spotkanie Węgrzy dominowali nad Islandią. Przewagi jednak nie potrafili przekuć na bramkę. W 31. minucie doskonałą okazję miał Gudmunson, ale jego strzał fantastycznie obronił najstarszy bramkarz na Euro 2016 we Francji – Gabor Kiraly. Węgierski bramkarz jednak nie ustrzegł się błędu. W 38. minucie 40-latek wybiegł do piłki dośrodkowanej z rzutu rożnego, a ta wypadła mu z rąk. Obrońcy, którzy chcieli zapobiec groźnej sytuacji faulowali jednego z islandzkich zawodników i sędzia podyktował rzut karny. „Jedenastkę” na bramkę pewnie zamienił Sigurdsson. Po przerwie Węgrzy nie odpuszczali. Walczyli do końca i to się opłaciło. Na 3. minuty przed końcem meczu akcję na wagę jednego punktu przeprowadził gracz Legii Warszawa – Nemanja Nikolić. Po jego dośrodkowaniu piłkę do własnej bramki skierował Saevarsson.

PEWNA BELGIA ROZBIŁA IRLANDIĘ

Belgowie w pierwszym spotkaniu na Euro 2016 przegrali z Włochami 0:2, a na zespół spadła fala krytyki. W drugim spotkaniu potwierdzili jednak, że przeciwnicy muszą się z nimi liczyć. Belgowie przeważali od początku spotkania. W 25. minucie pierwsze poważne ostrzeżenie dostała defensywa Irlandczyków. Przed utratą gola Wyspiarzy uratowała fantastyczna interwencja Randolpha, ale ewentualna bramka i tak nie zostałaby uznana, bo napastnik Belgów był na spalonym. Pod koniec pierwszej części gry faworyci zamknęli Irlandczyków na ich połowie, ale nie zdołali strzelić bramki i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Po przerwie Belgia ruszyła do ataku. W 48. minucie fantastyczną kontrę w wykonaniu Kevina de Bruyne wykorzystał Lukaku. W 61. minucie było już 2:0. Doskonałe dośrodkowanie precyzyjnym strzałem głową wykończył Witsel. W 70. minucie Irlandczyków po raz drugi dobił Lukaku i Belgia potwierdziła wysokie aspiracje podczas turnieju we Francji.

SŁABIUTKA PORTUGALIA

Portugalczycy chcieli się zrehabilitować po fatalnej inauguracji przeciwko Islandii (1:1). W meczu z Austrią prowadzili grę, stwarzali sytuację, ale nie potrafili strzelić bramki. Swoje okazję zmarnował m.in. Cristiano Ronaldo. Dobre spotkanie w bramce Austriaków rozgrywał Almer, który raz za razem zatrzymywał rozpędzonych Portugalczyków. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. W drugiej części spotkania obraz gry się nie zmienił. Najlepszą okazję do objęcia prowadzenia Portugalia miała pod koniec spotkania. W polu karnym faulowany był Ronaldo. Cristiano podszedł do „jedenastki”, ale trafił w słupek i o tym czy Portugalia zdoła awansować do 1/8 finału zadecyduje ostatnie spotkanie przeciwko Węgrom. 

CO W NIEDZIELE?

Sobotnie spotkanie Portugalii i Austrii zakończyło drugą fazę rundy grupowej. Teraz pojedynki w danych grupach będą rozgrywane o tych samych godzinach. W niedziele dwa spotkania rozpoczną się o godz. 21:00. Pewna awansu z grupy A – Francja zagra ze Szwajcarią. W drugim pojedynku Rumunia zmierzy się z Albanią.

Wojciech Luściński
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj