Bundesliga. Niezwykła opowieść o niemieckim futbolu

1 lutego ukazała się książka „Niezwykła opowieść o niemieckim futbolu” Ronalda Renga, autora znanego polskiej publiczności dzięki biografii „Robert Enke. Życie wypuszczone z rąk”, która została Sportową Książką Roku w Polsce. To nie naszpikowana datami, nazwiskami i pustymi liczbami historia niemieckich rozgrywek piłkarskich. Ta opowieść sięga znacznie głębiej, do samego wnętrza ligi. Ale nazwa może być myląca, to nie jest monografia, to opowieść Heinza Höhera, człowieka związanego z niemiecką ligą od momentu jej założenia.

KSIĄŻKA, KTÓRA BURZY MITY

Jako piłkarz, szkoleniowiec, dyrektor sportowy i trener młodzieży – poświęcił Bundeslidze całe życie. Książka burzy mity, pokazuje zmiany zachodzące w niemieckim futbolu, ale i rozwój nie tylko niemieckiej ekstraklasy, ale i Niemiec. Od rozgrywek targanych aferą korupcyjną po ligę bijącą rekordy frekwencji. Od trenerów wybierających kandydatów do gry na podstawie tego, jak daleko kopną piłkę, po ekspertów analizujących każdy szczegół. Od piłkarzy dorabiających w kopalniach, hutach i browarach po najlepiej opłacanych zawodników świata.

POZYCJA OBOWIĄZKOWA NIE TYLKO DLA FANÓW NIEMIECKIEJ PIŁKI

– To żywa, pełna niezwykłych ludzkich historii opowieść. Lektura daleko wykraczająca poza sport. Pozycja obowiązkowa nie tylko dla fanów piłki prosto zza naszej zachodniej granicy – reklamuje książkę wydawnictwo SQN.

KOSMICZNE SUKCESY NARODZIŁY SIĘ Z CODZIENNYCH PROBLEMÓW

– Wielka Bundesliga to małe historie prostych ludzi. Ronald Reng opowieść o rozgrywkach, które kojarzą się z profesjonalizmem, pełnymi trybunami i milionami euro, poprowadził w mistrzowski sposób, przez morze alkoholu, korupcji i prywatnych układów, które miały większy wpływ na futbol niż to, co działo się na boisku. Reng na ojczyznę piłkarskiej Bundesrodziny wybrał tereny górnicze, gdzie futbol był religią. Autor nie sprowadził go na ziemię, ale dokopał się nawet głębiej. Przypomniał, że obecne kosmiczne sukcesy narodziły się z codziennych problemów, a piłka zanim stała się biznesem, była pasją – tłumaczy Michał Kołodziejczyk, redaktor naczelny WP Sportowe Fakty.

Joanna Wiśniowska/hb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj