Nowy numer, niższa pensja i… nowa pozycja na boisku? Ten duet może stać się koszmarem obrońców Premier League

Choć na boisku może okazać się dopiero gwiazdkowym prezentem dla kibiców, ci już odliczają dni do jego powrotu. Zlatan Ibrahimović wciąż rehabilituje kontuzjowane kolano, ale zima w lidze angielskiej już teraz zapowiada się wyjątkowo gorąco.
Wielu uważało, że przygoda Szweda z Manchesterem United to już przeszłość. Podwójna kontuzja kolana, tak poważna jak m.in. zerwanie więzadła krzyżowego, nie mogła wróżyć niczego dobrego. Klub, dbając o własny interes i chcąc uniknąć dalszego wydatku rzędu 350 tysięcy funtów tygodniowo na pensję niesprawnego zawodnika, postanowił w czerwcu nie przedłużyć z Ibrahimoviciem kontraktu.

Posłuchaj audycji:

ROZSTANIE WARTE MILIONY

Nawet jeśli rozłąka piłkarza z United wyniosła formalnie niewiele ponad miesiąc, klub sporo na niej zaoszczędził. Żeby być dokładnym, przynajmniej 2,5 miliona funtów, czyli równowartość jego siedmiotygodniowej wypłaty.

Ta „nigdy nie będzie już taka sama”, można stwierdzić pół żartem, pół serio. Piłkarz, aby wrócić do klubu, w którym wciąż ma – jak twierdzi – kilka rzeczy do udowodnienia, zgodził się nie tylko na zmianę numeru, ale i dużą obniżkę pensji. Od 24 sierpnia, gdy piłkarz złożył podpis na nowej umowie, wyniesie ona „zaledwie” 200 tys. funtów na tydzień.

‘10’ NA PLECACH I NA BOISKU?

– Lukaku zadzwonił do mnie i spytał: „Bro, mogę wziąć dziewiątkę?” – tak Zlatan tłumaczył zmianę numeru, z jakim wybiegnie po kontuzji na murawę Old Trafford. – Odpowiedziałem mu: „Słuchaj, nie jestem typem, który cokolwiek będzie ci utrudniał. Chcę, żebyś czuł się tu szczęśliwy i mile widziany. Bierz dziewiątkę, ja wezmę 10”, kontynuował. I na zakończenie dodał: – Ja nigdy nie odszedłem, po prostu zaktualizowałem swój numer.

Całkiem możliwe, że kończący za miesiąc 36 lat snajper będzie zmuszony zaktualizować również swoje miejsce na boisku. Z Lukaku na szpicy, Ibrahimović może nie tylko na plecach nosić numer ‘10’, ale i grać na pozycji dziesiątki, tuż za plecami Belga. Wraz z Marcusem Rashfordem, na ławce czy też na boisku, takich dwóch jak ich trzech… Potencjał jakich mało.

KOMENTARZEM BRAK KOMENTARZA

José Mourinho, w typowym dla siebie stylu, unika konkretnego wypowiedzenia swojego zdania w tej kwestii.

– Zlatan to kolejny napastnik w mojej drużynie, kolejny doświadczony zawodnik, kolejny piłkarz, który może grać na pozycji numer 9 lub 10. Może grać z innym napastnikiem, bądź bez niego, stwierdził Portugalczyk.

„Piłkarskie plotki” na antenie Radia Gdańsk w każdą niedzielę o godz. 17:30 w magazynie „Z boisk i stadionów”.

Anita Kobylińska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj