Wielkie boksowanie w Słupsku. Zwycięstwo Polaków na ringu

W hali Gryfia zakończył się międzypaństwowy mecz Polska-Szwecja. Na ringu rywalizowały pierwsze reprezentacje obu krajów, we wszystkich kategoriach wagowych. Po 8 pojedynkach, 10:6 wygrali Polacy.
Walki początkowo były bardzo chaotyczne. Polacy prowadzili 4:0, ale Szwedzi zaskakiwali świetnym przygotowaniem technicznym i precyzją w zadawaniu ciosów. Błyskawicznie doprowadzili do remisu. Dopiero dwie ostatnie walki rozstrzygnęły towarzyski pojedynek na korzyść biało-czerwonych.

„DLA NAS TO JEST BARDZO MOTYWUJĄCE”

– Impreza była świetna. Swoją walkę wygrałem, ale pierwszy raz się spotykam, aby było tak dużo widowni. Dla nas to jest bardzo motywujące, że ktoś się jeszcze interesuje tym boksem, że to nie jest zwykłe mordobicie – mówił Damian Durkacz, pięściarz reprezentacji Polski. – Szwed bardzo mnie zaskakiwał swoim przygotowaniem. Bardzo często zmieniał styl walki i trudno mi było za nim nadążyć – dodawał zawodnik.

Frekwencja na turnieju była bardzo duża. Hala Gryfia była w piątkowe popołudnie wypełniona kibicami boksu.

KIBICE

– Pięknie chłopaki walczą, chociaż w tych pierwszych walkach jest sporo chaosu. Cieszę się natomiast, że boks wrócił do Słupska i można przy okazji zobaczyć kilku świetnych zawodnikóW – mówił jeden z mieszkańców Słupska.

– Bardzo dobre walki, nigdy nie byłem na podobnej imprezie, ale jestem pozytywnie zaskoczony – dodawał kolejny kibic.

ALEKSY ANTKIEWICZ

Rok 2018 został przez Polski Związek Bokserski nazwany rokiem Aleksego Antkiewicza. To pierwszy Polak w boksie, który sięgnął po krążek olimpijski. Dokonał tego podczas powojennych igrzysk w 1948 roku w Londynie, zdobywając brązowy medal. Antkiewicz, jako pięściarz i trener, przez wiele lat był związany z Wybrzeżem Gdańsk oraz Czarnymi Słupsk. Nazywano go Bombardierem z Wybrzeża.

Paweł Drożdż/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj