Musieli wygrać i zrobili to bezdyskusyjnie. Arka o krok bliżej w drodze po Puchar Polski

Zadanie Arki było proste – nieważne w jakim stylu, ale wygrać w 1/32 finału Pucharu Polski z czwartoligowym Świtem Świętochłowice. Podopiecznym Zbigniewa Smółki udało się to nadspodziewanie łatwo. Już praktycznie w 40. minucie rywalizacja została rozstrzygnięta. Najpierw Aankour w 27. minucie, Marcus da Silva 6 minut później, a po następnych 6 minutach Siemaszko doprowadzili do wyniku 0:3. Na moment przed gwizdkiem oznajmiającym przerwę, wszystko było już jasne.

 
DOMINACJA GDYNI

Trener Smółka dał pograć zawodnikom, którzy rzadziej pojawiają się na murawie w spotkaniach ligowych. Grali m.in. stoperzy Adam Danch i Christian Maghoma, a także Marcus da Silva, który w tym sezonie Ekstraklasy na murawie spędził zaledwie… 2 minuty. Debiut w pierwszej drużynie od pierwszej minuty zaliczył także 18-letni bramkarz Kacper Krzepisz.

Dominacja gdyńskiego zespołu nie podlegała dyskusji, a sztab szkoleniowy może się cieszyć udanym rotowaniem zawodników na boisku. Teraz żółto-niebiescy mogą skupić się na podtrzymaniu dobrej passy w meczach ligowych.

Śląsk Świętochłowice – Arka Gdynia 0:3.

Skład żółto-niebeskich: Krzepisz – Socha, Maghoma, Danch, Danielak – Sulewski, Sołdecki, Aankour (82′ Bohm), Cvijanović (46′ Bogdanov), da Silva – Siemaszko (72′ Zbozień).

pkat
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj