Koszykarskie derby Pomorza. Perfekcyjna czwarta kwarta i wygrana Trefla

Mecz ostatnich szans i nadziei – tak można było określić derby koszykarskie Trefla Sopot z Polpharmą Starogard w Ergo Arenie. Jedni i drudzy mieli swoje do ugrania – jednym i drugim zaangażowania nie można było odmówić. Lepsi w tym festiwalu presji okazali się gospodarze z Sopotu, którzy za sprawą doskonałej postawy w czwartej kwarcie wygrali 82:71. Gospodarze z Trójmiasta potknęli się w poprzedniej kolejce, choć przez większość meczu w Gliwicach zanosiło się na ich zwycięstwo. By na własnych zasadach przystępować do kluczowych spotkań o utrzymanie Ekstraklasy, sopocianie musieli w sobotę wygrać.

ZACIĘLI SIĘ

Polpharma zaś wpadła w nieznośną lekkość bytu. Od kiedy główny sponsor ogłosił wycofanie się z finansowania drużyny po przyszłym sezonie 2019/20 – zespół zaciął się zupełnie jakby brak płynności finansowej miał już odczuć teraz… 5 meczów ligowych z rzędu bez zwycięstwa, a wcześniej 4 przegrane z rzędu przedzielone zaledwie jedną wygraną z GTK Gliwice – to rzeczywistość, która brzmi o tyle nieprawdopodobnie, że do grudnia Polpharma grała najbardziej ofensywną koszykówkę w całej stawce.

BEZ ŻARTÓW

A jak przedstawiał się rozkład sił w sobotę w Ergo Arenie? Nóż na gardle gospodarzy i widmo spadku na tyle zajrzało w oczy sztabowi szkoleniowemu Trefla, że w sobotę nie było żartów. Do pełni zdrowia doprowadzony został kontuzjowany przez ostatnie tygodnie podkoszowy Sasa Zagorac, a i odpowiednią mobilizacją wykazywali się zagraniczni gracze gospodarzy – Ovidius Varanauskas Phil Greene IV i Ian Baker.

Po pierwszej połowie wprawdzie goście prowadzili 42:40, ale od połowy trzeciej kwarty kontrolę nad meczem przejęli koszykarze Trefla. Trzy trójki trafił niewidoczny wcześniej w ataku Sasa Zagorac, swoją trójkę dołożył Łukasz Kolenda i w moment Trefl odskoczył na bezpieczne 15 punktów.

Zwieszone miny sztabu szkoleniowego Polpharmy mówiły więcej niż jakikolwiek opis. Drużyna przespała drugą część sezonu, z 11 spotkań ligowych przegrała 10, dwie serie porażek przedzielając ledwie jednym zwycięstwem nad GTK Gliwice. Taką postawą nie wywalcza się fazy play-off, nawet jeśli przez pierwszą część sezonu otrzymuje się miano „rewelacji”.

DOBRY PROGNOSTYK

Trefl złapał odrobinę oddechu. Po spektakularnym wypuszczeniu z rąk wygranej w Gliwiach, u siebie w derbach sopocianie pokazali pazur i koncentrację w kluczowych momentach. Utrzymanie Ekstraklasy na przyszły sezon staje się bardzo realne.

Trefl: Leończyk 14, Varanauskas 14, , Greene 10, Milovanović 10, Kolenda 10, Baker 10, Zagorac 9, Flowers 3, Kulka 0, Rompa 0, Pułkotycki 0, Śmigielski 0

Polpharma: Kemp 17, Bussey 15,, Gołębiowski 13, Młynarski 7, Dzierżak 5 oraz Struski 6, Hicks 2, Prahl 0, Davis 0, Brenk 0

pkat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj