Marzenia Raduni, aspiracje KP Starogard, solidność Przodkowa i problemy Gryfa. Sprawdzamy koniec jesieni w III-lidze

Nadspodziewanie dobrze w piłkarskiej III-lidze radzą sobie zespoły z Pomorza. O ile pozycja lidera i mocarstwowe plany Raduni Stężyca nie dziwią, o tyle czołowe lokaty GKS-u Przodkowo, KP Starogard i Bałtyku Gdynia na koniec jesiennych zmagań zaskakują.

Niewątpliwie tegoroczna edycja jest jedną z najtrudniejszych w historii III-ligowej rywalizacji. W stawce są aż 22-zespoły, które z powodu zawirowań związanych z pandemią i niemożnością dokończenia poprzedniego sezonu, w obecnym są zmuszone rywalizować w systemie jednego spotkania w systemie każdy z każdym w rundzie zasadniczej, oraz w rundzie  finałowej podzielonej na grupy A i B. Pierwszą grupę utworzy czołowe osiem zespołów po rundzie zasadniczej, drugą drużyny z pozycji od 9 do ostatniej. 

RADUNIA MUSI, INNI TYLKO CHCĄ

Do II-ligi awansuje tylko jeden zespół, a spadku do IV-ligi może doświadczyć nawet osiem firm, co wynika ze skomplikowanego regulaminu, zakładającego konieczność rozpoczęcia przyszłego sezonu z 18-ma zespołami w III-lidze. Tamtymi rejonami tabeli nie martwi się Radunia Stężyca, która od kilku lat próbuje przebić się na szczebel centralny. W zespole występują zawodnicy z przeszłością w Ekstraklasie (Rafał Kosznik, Filip Burkhardt), oraz zdolna perspektywiczna  młodzież, którą zainteresowanie wyrażają kluby z wyższych szczebli (Jakub Letniowski). Na 17 rozegranych spotkań faworyt potknął się tylko dwukrotnie pod koniec września, by w pozostałych spotkaniach konsekwentnie punktować. Jego największymi przeciwnikami będzie niemal równie regularna Polonia Środa Wielkopolska i Świt Skolwin, który ma do rozegrania jeszcze jedno zaległe spotkanie. O szansach na awans, presji i zainteresowaniu wielkich klubów piłkarzami Raduni mówi trener Sebastian Letniowski:

Za plecami prowadzącej trójki są zespoły z Pomorza. Rewelacyjnie spisuje się bez wątpienia GKS Przodkowo, w którym jeszcze na początku pandemii zastanawiano się, czy w przypadku awansu w ogóle przystępować do rozgrywek III-ligowych. Kierownik zespołu Mirosław Pawłowski w rozmowie z Radiem Gdańsk opowiadał o trudnej sytuacji klubu utrzymywanego w większości z pieniędzy prywatnych sponsorów, doświadczonych kryzysem w czasie pandemii. Ostatecznie pieniądze na start III-ligowy udało się uzyskać, a wyniki beniaminka robią wrażenie. Osiem meczów wygranych, pięć remisów i zaledwie cztery porażki, dają drużynie z Kaszub pozycję tuż za faworyzowaną trójką.

Co ciekawe, tyle samo punktów ma KP Starogard, który gubił oczka na początku sezonu, ale odkąd trenerem drużyny jest Krzysztof Sobieraj, konsekwentnie pnie się w górę. Największym sukcesem było niewątpliwie zwycięstwo nad Polonią Środa Wielkopolska, strącające ją z pozycji lidera tuż przed rozpoczęciem zimowej przerwy. W Starogardzie Gdańskim mają jednak apetyty na dużo więcej, czego dowodem nasza rozmowa z trenerem zespołu:

Podobnym zaskoczeniem jest stabilna forma Bałtyku Gdynia. To owszem uznana firma, ale strawiona potężnymi problemami z ubiegłego roku, kiedy klub znalazł się na skraju bankructwa i upadku. Losy ograbionego z pieniędzy, oszukanego Bałtyku opisywaliśmy w reportażu (TUTAJ). Ostatnie miesiące w Gdyni to już jednak panowanie Jacka Paszulewicza w roli prezesa, Jerzego Jastrzębowskiego w charakterze trenera i bardzo dobre 6. miejsce, zwieńczone pogromami z Górnikiem Konin i Chemikiem Police po 6:0.

GRYFICI Z ZADYSZKĄ

Niespodzianką in minus jest za to postawa Gryfa Wejherowo. Jeszcze na wiosnę nad Wzgórzem Wolności mogło zaświecić pełne słońce, z ogromnymi pieniędzmi z programu Pro Junior System. Nagroda pieniężna przeszła jednak wejherowianom koło nosa i powędrowała do rezerw Lecha Poznań, a Gryf bez dodatkowej motywacji z hukiem żegnał się z poziomem centralnym. Szczebel niżej jest tylko nieco lepiej, ale wciąż „bez szału”. Piąte miejsce od końca idzie w parze z dużym prawdopodobieństwem kolejnego spadku wiosną 2021. By tak się nie stało Gryfici potrzebują przede wszystkim poprawienia defensywy – największej klubowej bolączki jesieni 2020 roku.

III-liga wznowi rundę jesienną dopiero 6 marca 2021. Przed zespołami jeszcze mnóstwo kolejek, których nie sposób na dzień dzisiejszy przewidzieć. Pasjonująca będzie nie tylko walka o awans, ze zmobilizowaną do granic możliwości Radunią na czele, ale też rywalizacja o uniknięcie degradacji, do której przystąpi bez mała kilkanaście zespołów. Zacieramy ręce i nie możemy się doczekać.

 

Paweł Kątnik

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj