Conrado, Biegański, Kopacz? Wybieramy najjaśniejszą postać i szukamy błędów Lechii po Podbeskidziu [PODCAST]

Remis Podbeskidzia z Lechią Gdańsk w piłkarskiej Ekstraklasie przyniósł różnicę poglądów w naszej redakcji sportowej. Dotyczyła ona m.in oceny postawy Omrana Haydarego i Flavio Paixao. Rozjemcą w tych przypadkach niech będą nasi słuchacze, których zachęcamy do odsłuchania Znajomych Wynurzeń. Gdańszczanie odrabiali straty, ale także potrafili wyjść na prowadzenie 2:1. Gol Bartosza Kopacza padł w 86 minucie, ale dał tylko krótką nadzieję Lechii na wywiezienie spod Klimczoka trzech punktów. Nie umniejsza to jednak zasługom obrońcy. – Kopacz nie miał łatwej drogi do zdobycia gola, a jednak to była główka z tych najlepszych. Był w tłoku, wyskoczył, wykorzystał warunki – ocenił bramkę obrońcy Lechii Tymoteusz Kobiela. – A jak się cieszył z tej bramki, jakby nie dowierzał. Po to właśnie ryzykujesz pójście pod pole karne rywala jako obrońca, żeby wykorzystywać większą od rywala siłę, by go przepchnąć i wywalczyć sobie lub kolegom miejsce. Kopaczowi się to udało z nawiązką – ocenił Paweł Kątnik.

 
Nasi dziennikarze wzięli na tapet postawę Conrado, który wyszedł w pierwszym składzie po raz pierwszy od styczniowego spotkania z Jagiellonią Białystok. Ocenili pudło Flavio Paixao z końcówki spotkania i zastanowili się, jak może wyglądać następna kolejka w wykonaniu Lechii.

 
Paweł Kątnik i Tymoteusz Kobiela
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj