Pierwsze zadanie wykonane, można dalej marzyć. Trefl pozostaje w walce o fazę play-off

(Fot. 400mm.pl/Wojciech Figurski)

Pierwsze zadanie wykonane perfekcyjnie. Siatkarze Trefla pokonali Indykpol AZS Olsztyn bez straty seta i mogą dalej marzyć o awansie do play-offów. Rozegrają dwa mecze i muszą w nich zdobyć trzy punkty. Problem jest jeden – zmierzą się z Jastrzębskim Węglem i Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.

Trefl z Indykpolem AZS zagrał bardzo dobrze. Od początku była pełna koncentracja i motywacja, czego nie można powiedzieć o gościach, którzy nie walczyli już o nic. Gdańszczanie grali w osłabionym składzie, bo Lukas Kampa nie mógł wystąpić z powodu kontuzji łydki, ale znakomicie spisał się Łukasz Kozub, który po meczu odebrał statuetkę dla MVP.

DWA MOCNE SKRZYDŁA

Gdańszczanie mieli dwa bardzo mocne skrzydła, Bartłomiej Lipiński zdobył 16 punktów, Kewin Sasak – tylko jeden mniej. Swoje dołożyli też środkowi, Bartłomiej Mordyl i Dima Paszycki (odpowiednio siedem i sześć punktów) oraz Mateusz Mika, który zanotował sześć oczek, ale też świetnie spisał się na przyjęciu. 20 razy odbierał serwisy gości, nie pomylił się ani razu.

W każdym secie Trefl w pewnym momencie budował sobie kilkupunktową przewagę i kończył bez nerwówki. W każdym wygrywał w dokładnie takich samych rozmiarach – 25:20. Zadanie zostało wykonane, teraz trzeba jeszcze zdobyć łącznie trzy punkty. Nieważne jak, wszystkie możliwe konfiguracje dadzą gdańszczanom sukces.

Mecz z Jastrzębskim Węglem w Ergo Arenie 9.04, dwa dni później wyjazdowe spotkanie z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.

Tymoteusz Kobiela

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj