Nie było sensacji w meczu Polski z Holandią w siatkarskiej Lidze Narodów. Nie było nawet małych niespodzianek. Biało-czerwoni kontrolowali mecz, spokojnie wygrali 3:0 (25:19, 25:23, 25:22) i awansowali na pierwsze miejsce w tabeli rozgrywek.
Każdy z setów kończył się innym wynikiem, ale każdy miał też dość podobny przebieg. Wyrównana walka toczyła się do pewnego momentu, Polacy odskakiwali, Holendrzy próbowali gonić, a ostatecznie i tak zwyciężali biało-czerwoni.
Nikola Grbić znów zrobił przegląd kadr. Na przyjęciu zaczynali Aleksander Śliwka i Bartosz Bednorz, a kończyli Kamil Semeniuk i Tomasz Fornal. W pierwszej szóstce spotkanie rozpoczął też Karol Butryn, epizod zaliczył Łukasz Kaczmarek, a finiszował już Bartosz Kurek. Kapitan kadry po meczu był w dobrym nastroju.
– Byliśmy smutni po meczu z Iranem, ale z tej porażki szybko wyciągnęliśmy wnioski i uważam, że gramy w tym turnieju trochę lepiej. Zobaczymy, czy wystarczająco dobrze, aby przeciwstawić się w niedzielę Słowenii. Moim zdaniem jesteśmy na dobrej drodze i idziemy we właściwym kierunku – zaznaczył Kurek.
W niedzielę o godz. 20 w kończącym turniej meczu biało-czerwoni zmierzą się ze Słowenią i jeśli nie stracą seta wygrają eliminacje. Tym samym do Bolonii polecą w roli liderów.
tko