Polacy bez siatkarzy Trefla na trzeci turniej Ligi Narodów. „Mam lekki niedosyt, mogło być lepiej”

(Fot. Agencja KFP/Jerzy Bartkowski)

Polscy siatkarze w środę rozpoczną trzeci turniej Ligi Narodów. Ostatni przed finałowym w Gdańsku. Na Filipiny biało-czerwoni polecieli bez przedstawicieli Trefla. Dla Mikołaja Sawickiego i Karola Urbanowicza reprezentacyjny sezon już się zakończył. – Mam poczucie, że mogło być lepiej – mówi nam młody środkowy.

Sawicki i Urbanowicz byli w kadrze raczej uzupełnieniami składu niż zawodnikami, z którymi Nikola Grbić wiązał szerokie plany. Obaj dostali jednak swoje szanse. Pierwszy zdobył łącznie dwa punkty, drugi okazji miał więcej i uzbierał w Lidze Narodów 11 „oczek”.

– Oceniam ten okres bardzo pozytywnie, mimo że mam lekki niedosyt. Czas, który spędziłem ze sztabem i mistrzami jest nieoceniony, mam nadzieję, że będzie procentował w przyszłości – mówi nam Urbanowicz, przyznając, że jeżeli kolegom nie przydarzą się kontuzje, w tym sezonie nie zobaczymy go już w biało-czerwonej koszulce.

POSŁUCHAJ ROZMOWY Z KAROLEM URBANOWICZEM:

W kadrze jest jeszcze niewiele znaczącą postacią na parkiecie. Kolejka do gry na każdej pozycji jest długa, ale konkurencja mocniejsza niż na środku jest chyba tylko na przyjęciu. Urbanowicz ma jednak poczucie, że mógł dać więcej argumentów. – Niedosyt bierze się z moich występów. Wiem, że stać mnie na więcej. Wydaje mi się, że mogłem pokazać się z trochę lepszej strony. Nie było źle, ale mam poczucie, że mogło być lepiej. Szansę, którą dostałem, chciałem wykorzystać jak najlepiej. Dałem z siebie 100% – zaznacza.

FORMA DOPIERO SIĘ BUDUJE

Polacy do tej pory wygrali 6 z 8 meczów. Mimo to kibice są zaniepokojeni, bo nie jest to ta maszyna, która w poprzednich latach raz za razem miażdżyła rywali. – Formę dopiero budujemy. W tym roku najważniejszym turniejem są kwalifikacje olimpijskie, aby od razu uzyskać bilet do Paryża. To jeszcze odległa perspektywa, ale ten termin już się zbliża. Mistrzostwa Europy i Liga Narodów są ważne, ale naszym celem są kwalifikacje do Igrzysk, tam mamy wyglądać najlepiej – wyjaśnia Urbanowicz.

Na razie dokończyć trzeba Ligę Narodów. Przed Polakami jeszcze turniej na Filipinach, a następnie finałowy – w trójmiejskiej Ergo Arenie.

Tymoteusz Kobiela

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj