Radunia nadal bez pogromcy w II lidze. Doskonały start, rywale z Grudziądza bezradni

Radunia w sobotę awansowała na pozycję lidera II ligi

Wyniki i gra Raduni mogą się podobać. Mecz 8. kolejki II ligi z Olimpią Grudziądz zdecydował się pokazać TVP Sport. Widowisko nie zawiodło, a Kaszubskie Kanarki, jak pieszczotliwie określa gospodarzy spiker na stadionie w Stężycy, pokonały Olimpię Grudziądz 5:1 i awansowały na pozycję lidera.

Początek nie zapowiadał końcowego szczęścia. Olimpia Grudziądz po upływie niespełna 100 sekund zdobyła prowadzenie. Dośrodkowywał Marcin Warcholak, na bliższym słupku najwyżej wyskoczył obrońca Oskar Sikorski, który głową zapakował piłkę do siatki. Miejscowi szybko odpowiedzieli, zupełnie jakby kłębiła się w nich świadomość rangi – wygrana miała dać gospodarzom awans na pozycję lidera tabeli II ligi.
Znajdujący się jeszcze chyba w euforii po zdobyciu gola Sikorski, zdrzemnął się we własnym polu karnym Raduni, wykładając na tacy piłkę na 5 metrze Adamowi Płotce.

W poprzedniej kolejce Radunia też atakowała pozycję lidera i była bardzo bliska jej zdobycia. Ostatecznie straciła prowadzenie w końcówce i podzieliła się punktami w Kołobrzegu z Kotwicą.

DETERMINACJA I CZUJNOŚĆ

Radunia zrobiła wszystko by nie powtórzyło się to poczucie niedosytu. Jeszcze przed przerwą zdobyła drugą bramkę. Znowu w roli głównej obsadził się Wojciech Łuczak, który przy pierwszej bramce dośrodkowywał w pole karne, a przy drugiej strzelał. Dobre mierzone uderzenie lewą nogą zdołał jeszcze sparować Olszewski, ale przy dobitce Kuzimskiego nie miał już nic do powiedzenia.

Po zmianie stron przyszły lider się nie zatrzymywał. Wprawdzie w obronie błędy popełniał wypożyczony przed kilkoma dniami z Górnika Łęczna Jakub Kwiatkowski, pozwalający rozkręcać się atakującemu tą stroną Marcinowi Warcholakowi, ale im bliżej ofensywy, tym lepsze zrozumienie i działające automatyzmy.

W 61 minucie Kuzimski ładnie uderzył zza pola karnego. I podobnie jak przy drugiej bramce, Olszewski zdołał jeszcze piłkę wypiąstkować, ale sprytem wykazał się wprowadzony chwilę wcześniej Michał Biskup, podwyższając na 3:1. I choć na liście strzelców nie pojawiło się nazwisko Kuzimskiego, to 32-letni napastnik może być z siebie zadowolony. Forma wróciła, zaufanie do własnych umiejętności także, co w konfrontacji z doświadczaniem nieustannego „komfortu” ławki rezerwowych w Arce, na pewno jest uczuciem znacznie lepszym.

PRACA POPŁACA

Radunia pokonała Olimpię i potwierdziła wykonanie gigantycznej pracy przed kilkoma miesiącami. W maju, jeszcze pod koniec ubiegłego sezonu, do zespołu dołączył trener Szymon Hartman. Utrzymał klub w II lidze, a w następnym wdrapuje się na jej szczyty, bez choćby jednego przegranego meczu po 8. kolejkach. To rezultaty godne podziwu, dające prawo sądzić, że nastąpi powrót do dobrych obyczajów – pozycji być może nawet dającej prawo gry w barażach o I ligę.

Radunia Stężyca – Olimpia Grudziądz 5:1

Bramki: Płotka 5′, Kuzimski 39′, Biskup 61′ 90′, 90+2′; Sikorski 2′

Paweł Kątnik

 

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj