Ireneusz Mamrot



Kamil Mazek o Arce, Marcu, Stokowcu i życiu prywatnym. „Chciałbym przekazać córce takie wartości, żeby była dobrym człowiekiem”

Kamil Mazek w Arce spędził zaledwie rok. Początek miał świetny, ale potem był tylko rezerwowym. Dlaczego tak się stało? Jak pracowało się z Ireneuszem Mamrotem, a jak z Dariuszem Marcem? Czy szatnia Arki była najlepsza, w jakiej siedział? Ze skrzydłowym Chojniczanki rozmawiamy też o wątkach prywatnych. Pytamy o samochody, czas wolny, rodziców, którym po raz kolejny podziękował, i o to, jakim sam chce być tatą.

„Rana z każdym dniem się zabliźnia.” Ireneusz Mamrot po odejściu z Arki

– To jest tak jak z raną, z każdym dniem się zabliźnia. Decyzja była trudna dla obu stron, ale takie jest życie. Nie będę miał złego zdania o Arce – mówi nam Ireneusz Mamrot. Rozmawiamy nie tylko o odejściu, ale przede wszystkim o poprzedniej rundzie. O kadrze, którą miał do dyspozycji, jej słabościach i potrzebach. Warto posłuchać zwłaszcza w kontekście kolejnej przebudowy zespołu.

Mamrot: Arka potrzebuje dwóch, trzech wzmocnień. Dziś dokładnie wiemy na jakich pozycjach szukać

– Czy stałem się trochę ofiarą dobrego startu z początku sezonu? Jest w tym wiele racji. Znam przypadki typu: zespół miał grać o utrzymanie, świetnie zaczął, był w czołówce, a pod koniec sezonu spadł na 5. miejsce i trener był zwalniany. A przecież cel drużyny był inny. Potencjał zespołu też trzeba umieć odpowiednio ocenić. Nie mówię o swojej drużynie, żeby było jasne –

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj